reklama

Hyundai Tucson Plug-In (mat. partnerski)

Opublikowano:
Autor:

Hyundai Tucson Plug-In (mat. partnerski)  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

FotorelacjeWizyta w salonie dealera Hyundai – AutoForum, była tym razem niespodzianką. Do momentu odbioru kluczyków z recepcji salonu, nie było wiadomo, którym modelem auta tym razem pojeździmy. Niespodzianką okazał Hyundai Tucson Plug-In, czyli hybryda z możliwością doładowywania wprost z domowego gniazdka.

                Wizja takiego połączenia technologii, które stoi w Twoim garażu, jeszcze 20 lat temu mogłaby być przyczyną wniosku o zbadanie poczytalności. Od premiery w grudniu, na ulicach pojawia się coraz więcej Hyundai Tucson. Auto okazało się hitem i jest najchętniej zamawianym modelem w ofercie marki Hyundai. To akurat nie było trudne do przewidzenia. Czy kolejne spotkanie z Hyundai Tucson – tym razem w najnowszej wersji Hybrydy Plug-In będzie równie emocjonujące? Odpowiedź jest raczej już znana, ale z ostrożności procesowej – lepiej nie wierzyć nikomu na słowo i sprawdzić hybrydę Plug-In w czasie jazdy próbnej.

Pojeździliśmy

Odważna stylistyka linii nadwozia, może nawet lekko wyprzedzająca obecne czasy – dostrzegalna jest od razu. Projektanci lub raczej artyści, projektujący Tucsona wykazali się mieszanką fantazji, naukowej pasji i artystycznego zacięcia. Wszystko w idealnie wyważonych proporcjach. Ten komunikat Tucson wysyła do nas automatycznie po wychwyceniu go na ulicy. Wnętrze auta zachęca do podróży. Pierwsze kilka minut – jeszcze przed jazdą, dało wrażenie, że w Tucsonie można zarówno milo pokonywać długie trasy, jak i nieco odpocząć wracając po długim dniu z pracy. W środku jest bardzo komfortowo. Sposób zamontowania dodatkowych akumulatorów, nie powoduje znacznego ubytku miejsca dla pasażerów. Miejsca nie brakuje, tak samo jak wrażenia przebywania w aucie solidnym i bezpiecznym. Pod maskę Tucsona Plug-In, trafiła sprawdzona i bardzo lubiana jednostka spalinowa 1,6 T-GDI. W tym miejscu pojawia się temat tego spotkania – silnik elektryczny, o mocy 85 KM. W zależności od wyboru trybu napędu może być jednostką główną, lub w trybie hybrydowym będzie kooperował on z silnikiem spalinowym. To właśnie ta współpraca powoduje całą magię Tucsona w wersji hybrydowej. Bardzo miłe są wyniki spalania paliwa, a radość przy ruszaniu z miejsca jest bardzo duża. Cechą naturalną silników elektrycznych jest dostępność momentu obrotowego od samego początku, a to wpływa bezpośrednio na wrażenie zmiany miejsca zameldowania żołądka podczas przyspieszania. Całość tej kooperacji przekazywana jest na wszystkie koła za pomocą sześciobiegowego automatu. Uczciwie trzeba tu zaznaczyć, że zestrojenie napędu ze skrzynią biegów, powoduje niezauważalną pracę i dołączanie do akcji silnika spalinowego. Jazda Tucsonem relaksuje, nie ma żadnego szarpania, podskoków na wybojach. Zawieszenie pięknie wybiera nierówności, które do środka auta praktycznie nie docierają. Jest też dobra informacja dla kierowców, którzy oczekują komfortu jazdy typu SUV, ale druga część ich duszy pragnie nieco wrażeń sportowych. Przełączenie auta w tryb sportowy, podnosi poziom adrenaliny w sposób znaczący. Nie jest to oczywiście auto sportowe, ale wrażenia naprawdę – gwarantowane. Po udanych działaniach operacyjnych w terenie auto należy podładować, aby czekało gotowe na podjęcie kolejnych misji. Z boku gdzie tradycyjnie szukalibyśmy korka baku paliwa, znajdziemy gniazdo na kabel. Spokojnie, spodziewany korek baku znajdziemy po prostu po drugiej stronie auta. Możliwość doładowywania auta z domowego gniazdka i posiadanie instalacji fotowoltaicznych czyni podróżowanie Tucsonem Plug-In,  w zasadzie – bez kosztowym. Możliwość sterowania całym procesem poprzez aplikację na Twoim telefonie, daje możliwość obniżenia kosztów prądu pobieranego z domowej sieci. Wybór momentu doładowania można ustawić np. na nocną – tańszą taryfę, gdy obłożenia sieci energetycznej jest znacznie niższe. Naładowanie akumulatora do pełna trwa około 6 godzin, po czym na samym tylko silniku elektrycznym w trybie EV będziemy mogli przejechać 55 km.

 

Auto zaopiekuje się kierowcą

 

Obecnie, po przetestowaniu Hyundai Tucson, w każdej wersji napędowej, można stwierdzić jedną cechę wspólną. To pojazd, który zawsze daje możliwość poczucia się w nim wyjątkowo i takie wrażenie wyjątkowości jeszcze przez jakiś czas po sobie pozostawia. Ciężko dopatrzyć się w nim jakichś wad, czy nawet mankamentów. Hyundai jak zawsze staje na wysokości zadania, wykazuje się też odwagą w implementowaniu pomysłów często wykraczających poza obecne czasy. Śmiało, ale i ze smakiem łączone są najnowsze dostępne technologie, z klasycznymi lubianymi patentami. O kwestiach systemów bezpieczeństwa nie ma w zasadzie co wspominać. Już w pierwszym pakiecie wyposażenia daje się zauważyć, że za wygodę może trzeba będzie nieco dopłacić. Natomiast w dziale bezpieczeństwo, już na wstępie dostaniemy prawie wszystko, co Hyundai Tucson oferuje. Wyjątkiem dla wersji Plug-In, będzie asystent zapobiegania kolizjom podczas parkowania (PCA-R) Opcja ta będzie zapobiegać kolizjom podczas cofania przy niskich prędkościach. W przypadku wykrycia przeszkody system emituje dźwiękowe i wizualne ostrzeżenia, a nawet może zahamować za kierowcę. Koncepcja aut elektro mobilnych przybiera na popularności. Jest też duża grupa kierowców, którzy za tym trendem nie do końca chcieliby podążać. Takie podejście ma wiele powodów. Zaczynając od dostępności infrastruktury i możliwości ładowania baterii. Zasięgów na jednym ładowaniu, do cen pojazdów elektrycznych. Idea skomponowania układu hybrydowego, daje kierowcy najlepsze rozwiązania z jednostek spalinowych i elektrycznych. W mieście silnik elektryczny doda autu skrzydeł i obniży koszty spalanego paliwa. W trasie klasyczna jednostka spalinowa przejmie dowodzenie i spowoduje brak stresu o zasięg. Dodatkowo możliwość ładowania akumulatorów, bezpośrednio z domowego gniazdka, teoretycznie może spowodować – jazdę bez kosztową.  Wrażenia z jazdy są ogólnie – wyjątkowe, nie ma zbyt wielu aut, które dostarczają wrażenia pełnego zaopiekowania się kierowcą i pasażerami.  Niezależnie czy będzie to wycieczka do podmiejskiego hipermarketu, czy trasa przez pół kraju na upragnione wakacje. Da się to odczuć już w czasie pierwszej jazdy próbnej u dealera marki Hyundai Auto Forum.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE