reklama

Erytruloza w samoopalaczu

Opublikowano:
Autor:

Erytruloza w samoopalaczu - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

LifestyleOpalenizna nie zawsze była modna i pożądana. Jednak odkąd w latach 20. ubiegłego stulecia wylansowano trend rumianej, przybrązowionej skóry, jako oznaki aktywności i witalności, opalenizna nie wychodzi z mody. Swoje pięć minut w tym temacie miały solaria, samoopalacze i bronzery, które pozwalają na uzyskanie pożądanego odcienia bez słońca. Wszystkie te metody mają swoje wady, a niektóre są wręcz szkodliwe dla zdrowia. Najnowszym odkryciem jest natomiast erytruloza – naturalna i bezpieczna dla skóry substancja, pozwalająca uzyskać piękny odcień opalenizny.

Krótka historia samoopalaczy

Erutruloza jest związkiem cukrowym, zbliżonym chemicznie do stosowanego powszechnie w tradycyjnych samoopalaczach dihydroksyacetonu (DHA). Tu musimy na chwilę się zatrzymać, a nawet cofnąć do 1950 roku, kiedy odkryto, że DHA dzięki reakcji z aminokwasami w warstwie rogowej naskórka, powoduje jego brązowienie. Dziesięć lat później Amerykańska Agencja Żywności i Leków zatwierdziła tę substancję do użytku w kosmetyce. Tak rozpoczęła się burzliwa kariera samoopalaczy. Z jednej strony są one zdrowszą alternatywą dla kąpieli słonecznych, które w nadmiarze i bez odpowiednich filtrów mogą powodować fotostarzenie się skóry, przebarwienia, oparzenia czy nawet nowotwory. Z drugiej strony samoopalacze zawierające DHA mają swoje wady. Wielu osobom przeszkadza charakterystyczny, trudny do zamaskowania zapach oraz fakt, że barwnik często przybiera nieładny, pomarańczowy odcień na skórze. Największym problemem jest jednak fakt, że DHA może podrażniać skórę, wysuszać ją i przyspieszać jej starzenie się.

Erytruloza – bezpieczna alternatywa dla DHA

Choć pod względem składu erytruloza przypomina DHA, to jest pozbawiona jego negatywnych właściwości. Przede wszystkim nie posiada nieprzyjemnej woni, nie podrażnia i nie wysusza skóry, a wręcz poprawia jej nawilżenie. W przeciwieństwie do DHA, który wzmaga powstawanie wolnych rodników, erytruloza jest wobec nich neutralna, może jednak wspomagać działanie antyoksydantów. Mówiąc prostym językiem, związek ten może poprawiać działanie kosmetyków spowalniających starzenie się skóry.

Erytrulozę (https://alkmie.com/ERYTRULOZA-slonce-zamkniete-w-sloiczku-blog-pol-1620746579.html) cechuje większa stabilność niż DHA. W praktyce oznacza to, że na opaleniznę poczekamy dłużej (efekt pojawia się po 24h), jednak będzie ona bardziej równomierna, naturalna i nie przybierze pomarańczowego odcienia. Utrzyma się także na skórze tak długo, aż nie usuniemy martwego naskórka, np. za pomocą peelingu.

Jak stosować samoopalacze z erytrulozą?

Ze względu na skład oraz bezpieczeństwo erytrulozy jest ona używana do produkcji naturalnych kosmetyków samoopalających. Aby w pełni skorzystać z działania takiego preparatu, należy najpierw przygotować skórę, złuszczając naskórek. Możemy wykonać peeling lub masaż specjalną rękawicą. Na tak przygotowane ciało nie musimy już nakładać balsamu, ponieważ erytruloza, jako cukier, ma już działanie nawilżające. Często występuje również w towarzystwie innych, cennych substancji odżywczych. Po aplikacji warto odczekać kilka minut, aż preparat się wchłonie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy