Młody Ukrainiec Kyrylo był poszukiwany od listopada 2017 roku. Jego ciało wyłowiono w marcu z rzeki Sierpienicy. Co było przyczyną śmierci? To wyjaśnia płocka prokuratura.
Mężczyzna wyszedł z domu 4 listopada koło godz. 22.00. Z ustaleń policji wynikało, że dotarł na dyskotekę w Borkowie Kościelnym. Kamery uchwyciły moment jego wyjścia z imprezy. Do domu jednak nie wrócił, a trop urywał się przy drodze krajowej nr 10. Poszukiwania zaczęły się 6 listopada.
Ciało mężczyzny 21 marca zostało znalezione w rzece Sierpienicy. Sprawę prowadzi aktualnie Prokuratura Rejonowa w Płocku.
- Po wielu miesiącach ciało było w znacznym rozkładzie, niestety sekcja wykonana 26 marca nie pozwoliła na ustalenie przyczyn zgonu - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska - Kowalska. - Nie ustalono także, czy do zgonu mogły się przyczynić osoby trzecie. Prokurator zlecił pobranie dodatkowych próbek, w celu poddania ich specjalistycznym badaniom.
Prokurator, niezaleznie od sekcji przeprowadzonej po znalezieniu zwłok, powołał biegłego z Centrum Genetyki Sądowej w celu ustalenia tożsamości mężczyzny.
- Wyniki wpłynęły w piątek w ubiegłym tygodniu - mówi Iwona Śmigielska - Kowalska. Biegły stwierdził, że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością jest to ciało poszukiwanego Kyrylo Vozniuka.
Badanie zostało przeprowadzone na podstawie wycinków kości oraz zębów. Postępowanie jest w toku. Być może przełomem w śledztwie będą wyniki dodatkowych badań.