Budowa zespołu to zawsze trudne zadanie, a Mariusz Misiura miał na to tylko rok. Od czerwca 2024 do czerwca 2025 szkoleniowcowi i jego sztabowi udało się zbudować zespół, który wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W sobotę przy Łukasiewicza 34 wiele osób po raz pierwszy doświadczyło Ekstraklasy. Wśród nich jest sam szkoleniowiec, który choć ma spore doświadczenie zdobyte w Hiszpanii, Chinach czy niższych klasach rozgrywkowych w Polsce, to w Ekstraklasie jako trener jeszcze nie grał. Mecz z Koroną był jego pierwszym.
W zespole zbudowanym przez Mariusza Misiurę jest kilku zawodników, którzy mają spore doświadczenie w elicie. Dani Pacheco w barwach Górnika Zabrze rozegrał 62 spotkania w Ekstraklasie, Dominik Kun miał na koncie już 120 spotkań, a Bojan Nastić zagrał 65 razy w barwach Jagielloni Białystok. Łukasz Sekulski jest jedynym zawodnikiem w składzie Wisły, który w 2023 spadł z zespołem z Ekstraklay. Spotkanie z Koroną Kielce było jego 132 meczem w Ekstraklasie, przy okazji zdobył 42 i 43 bramkę w elicie. Wcześniej w Ekstraklasie grali też Marcin Kamiński, który ma na swoim koncie mistrzostwo z Lechem Poznań, czy Rafał Leszczyński - bramkarz trafił do Płocka ze Śląska Wrocław, który właśnie spadł z ligi.
Dla wielu zawodników mecz z Koroną Kielce był jednak debiutem w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Wymienić tu należy m.in. Andriasa Edmundssona, którego Wisła Płock ściągnęła latem 2024 roku z II-ligowej Chojniczaki Chojnice. Farer w dwa sezony zmienił więc dwukrotnie poziom rozgrykowy, na którym gra, a w meczu z Koroną był jednym z wyróżniających się zawodników. W Ekstraklasie zadebiutował też Marcus Haglind-Sangre, który wcześniej w Szwecji też grał tylko na niższych poziomach rozgrywkowych. Jego krajan, Kevin Custović, grał na najwyższym szczeblu w Irlandii.
Jime, czyli najlepszy strzelec Wisły Płock w poprzednim sezonie, w Hiszpanii grał co najwyżej w III lidze. Iban Salvador dekadę temu zagrał w barwach Valencii w Pucharze Króla, ale w Hiszpanii grał przeważnie w II i III lidze. W Polsce wypatrzyła go Miedź Legnica, ale po sezonie wybrał projekt Wisły Płock.
Na boisku zameldowali się też Wiktor Nowak i Krystian Pomorski - dla obu byłych zawodników Znicza Pruszków to debiut w Ekstaklasie. Młody Nowak (20 lat) ma jeszcze sporo czasu, za to Pomorski musiał na ten dzień pracować długo, aż w końcu wytrwałość się opłaciła. 10 lat po odejściu z Wisły Płock w końcu zagrał w jej barwach w Ekstraklasie.
Komentarze (0)