Maciej Bartoszek Wisłę Płock objął 13 kwietnia 2021 roku. Początkowo miał zostać tylko do końca sezonu, czyli na sześć meczów. Trener utrzymał jednak zespół w przyzwoitym stylu w lidze, w klubie też dał się poznać z dobrej strony i wobec fiasku rozmów z innymi trenerami otrzymał roczny kontrakt.
Od 28 lutego 2022 roku Maciej Bartoszek nie jest już jednak trenerem Wisły. Rundę jesienną Nafciarze mogą zaliczyć do bardzo udanych, zwłaszcza końcówkę. W Płocku Wisła nie przegrywała, choć zawodziła na wyjeździe, do tej pory wygrywając tylko 1 mecz na obcym boisku. Mimo to sytuacja na początku rundy wiosennej była dość komfortowa.
Nafciarze źle jednak zaczęli rozgrywki, zdobywając zaledwie punk w czterech meczach, prezentując do tego kiepski styl. Władze klubu postanowiły nie czekać na przełamanie z Górnikiem Łęczna i podjęły decyzję o odsunięciu szkoleniowca od pracy z zespołem. Nie chciano czekać, aż sytuacja w tabeli zrobi się nerwowa.
- Zobaczyliśmy że nie idzie to w dobrym kierunku. To był odpowiedni moment. W niedzielę czeka nas bardzo ważny mecz z Górnikiem Łęczna - mówi nam zapytany o powody rozstania prezes Tomasz Marzec. - W zeszłym roku był podobny kryzys, pozwoliliśmy trenerowi z niego wejść. Wtedy widziałem podstawy do tego, że możemy z niego wyjść. Dziś tego nie widzę. Chcieliśmy, żeby trener wypełnił swój kontrakt, ale po analizie ostatnich meczów okazało się to niemożliwe.
Maciej Bartoszek prowadził Wisłę Płock w 30 meczach. 11 wygrał, 5 zremisował, 14 przegrał. Średnia 1,26 punktu na mecz.
Na tę chwilę drużynę poprowadzi Łukasz Nadolski. Klub musi wystąpić do PZPN o zgodę na warunkowe prowadzenie przez asystenta, bo nikt ze sztabu nie ma licencji UEFA PRO.
Bliski objęcia posady szkoleniowca jest Pavol Stano, z którym podejmowano rozmowy już latem. Słowak ostatnio prowadził MSK Żilinę.