Wisła w czasie przerwy na mecze reprezentacji trenuje w mocno okrojonym składzie. Na mecze reprezentacji powołanych zostało aż 6 zawodników - Jakub Szymański, Andrias Edmundsson, Bartosz Borowski, Iban Salvador, Oskar Tomczyk i Miłosz Brzozowski. Ubytki szczególnie widać w linii obrony, bo kontuzjowany jest też Bojan Nastić. Trener Mariusz Misiura w Łodzi musiał mocno kombinować z ustawieniem środka obrony - obok Przemysława Misiaka i Marcusa Haglinda-Sangre zagrał Krystian Pomorski.
Widzew Łódź to solidny, ekstraklasowy zespół (8. pozycja po 7 kolejkach), a sparing pokazał różnicę jaka dzieli szczeble rozgrywek. Kiedy gospodarze przyspieszali, Nafciarze, niemal dosłownie, nie wiedzieli co się dzieje. Podopieczni Mariusza Misiury kompletnie nie radzili sobie z agresywnym doskokiem rywali, a podopieczni Daniela Myśliwca sunęli z kolejnymi ataki. Już po 6. minutach było 2:0 dla Widzewa - Ksawery Kukułka się poślizgnął, Krystian Pomorski przegrał pojedynek biegowy z Hilarym Gongiem i pozwolił Nigerjczykowi na dogranie w pole karne. Na 11. metr wbiegł Sebastian Kerk i bez problemu pokonał Gradeckiego. 120 sekund później było już 2:0 - bramkarz Wisły źle obliczył tor lotu piłki, ta prześlizgnęłą mu się przez ręce i Kreshnik Hajrizi wpakował ją do pustej bramki.
Wisła ocknęła się na chwilę w okolicach 20 minuty, ale niezła gra Nafciarzy potrwała około 5 minut. Niezłą okazję do zdobycia bramki miał Piotr Krawczyk, ale chybił. W 21. minucie się nie pomylił, ale arbiter wskazał spalonego. Widzew nieco się cofnął, ale umiejętnie zamykał przestrzenie i odcinał Wiśle możliwości podania. Kiedy gospodarze nieoc odetchnęli, znów ruszyli do ataków. Kerk trafił w poprzeczkę, a w końcu w po akcji lewą flanką na 3:0 podwyższył Flan Alvarez.
Po zmianie stron bramki już nie padły. Widzew nadal pokazywał wyższą kulturę gry, ale nie przełożyło się to już na zbyt dużo okazji do zdobycia bramki. Być może byłoby inaczej, gdyby Wisła grała w 10 - w krótkim odstępie czasu 2 żółte kartki zobaczył Misiak, ale sztaby uzgodniły, że zespoły dokończą w pełnych składach.
Niewiele można powiedzieć dobrego o ofensywnych poczynaniach Wisły, w defensywie udało się utrzymać czyste konto, choć, jak wyżej - Widzew nie forsował przesadnie tempa. Szansę występu dostali młodzi zawodnicy - Marcin Więckowski, Gleb Kuchko czy Filip Lodziński.
Trener Mariusz Misiura ma o czym myśleć, bo choć skład Nafciarzy był mocno kombinowany, to solidny Ekstraklasowy zespół był o 2 klasy lepszy. To, co przechodzi w I lidze, poziom wyżej już nie wystarcza.
Widzew Łódź – Wisła Płock 3:0
Widzew (wyjściowy): 31. Biegański, 2. da Silva, 5. Hajrizi, 6. Shehu, 8. Gong, 10. Alvarez, 15. Ibiza, 17. Sobol, 37. Kerk, 47. Klimek, 62. Kastrati.
Wisła (1-45’): 99. Gradecki, 17. Misiak, 44. Haglind-Sangre, 6. Pomorski, 8. Pacheco, 24. Niepsuj, 9. Kocyła, 14. Kun, 3. Kukułka, 20. Sekulski, 22. Krawczyk.
Wisła (45-90’): 33. Gostomski, 6. Pomorski, 31. Więckowski, 17. Misiak, 8. Pacheco (63’ Lodziński), 16. Hiszpański, 11. Famulak, 9. Kocyła (70’ 91. Kuchko), 24. Niepsuj, 20. Sekulski (58’ 21. Brzozowski), 22. Krawczyk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.