reklama
reklama

Śląsk wydarł zwycięstwo w doliczonym czasie gry. Wisła nie dobiła rywala, choć miała okazje [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Nafciarze świetnie rozpoczęli spotkanie ze Śląskiem Wrocław, co udokumentowali bramką. Gospodarze próbowali pójść za ciosem, ale nie podwyższyli prowadzenia, choć mieli okazje. Przyjezdni w drugiej połowie wyrównali, a w doliczonym czasie gry bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Fabian Piasecki.
reklama

Pavol Stano zaczął pracę w Płocku w świetnym stylu. Nafciarze w debiucie trenera wygrali w Białymstoku 1:0, choć końcówka była nerwowa, bo w 90. minucie Jagiellonia mogła egzekwować rzut karny. W kontrowersyjnej sytucji Tomasz Musiał zazgwizdał na korzyść Wisły, ale do zespołu można było mieć pretensje o skuteczność. Scenariusz z Białegostoku powtórzył się tydzień później w Płocku. 

Szkoleniowiec wystawił identyczną jedenastkę i spotkanie zaczęło się po myśli gospodarzy. Wisła grała agresywnie, wysoko odbierała piłkę i momentami zamykała podopiecznych Piotra Tworka w obrębie ich własnego pola karnego. Niezłe, choć nie 100-procentowe, okazje mieli Mateusz Szwoch i Radosław Cielemęcki, ale ich strzały lądowały nad bramką.

Po niespełna kwadransie pazur pokazali goście. Kto wie jak potoczyłby się mecz, gdyby nie świetny wślizg Damiana Michalskiego. Gdyby stoper Wisły pomylił się w tej interwencji, Erik Exposito stanąłby oko w oko z Krzysztofem Kamińskim. Bramkarz Wisły też zaliczył kluczową interwencję - Kamyk musiał się wykazać w 36. minucie, gdy głową uderzał Caye Quintana. Golkiper wybił piłkę niemalże z linii bramkowej. 

W pierwszej odsłonie lepsza była jednak Wisła, a udokumentował to Piotr Tomasik. Futbolówkę obrońcy na 16. metr wystawił Rafał Wolski, a ten po prostu uderzył. Futbolówka odbiła się jeszcze od Jakuba Iskry w taki sposób, że Michał Szromnik nie miał nic do powiedzenia. Nafciarze mogli pójść za ciosem - bliski szczęścia był Michalski, a Kristian Vallo nawet wpakował piłkę do siatki. Do szatni zespoły schodziły jednak przy minimalnym prowadzeniu Wisły.

Nafciarze nie wykorzystali okazji do podwyższenia wyniku i zostali skarceni. Śląsk wyrównał po akcji, która była serią przypadkowych zagrań i pomyłek. Futbolówkę w środku pola stracił Dominik Furman, a interweniował tak pechowo, że napędził kontrę Śląska. Waldemara Soboty nie mógł faulować Tomasik, bo miał na koncie już żółtą kartkę. Piłka przeleciała pod nogami Michalskiego, dopadł do niej Exposito, a piłkę do bramki finalnie wpakował interweniujący na linii Anton Krywociuk. 

Wisła nie grała już tak dobrze w drugiej połowie, choć okazję mieli i Krywociuk i Michalski. Trener Stano też nie pomógł zespołowi zmianami. Jorginho pokazał pewne przebłyski, ale po jednym dobrym zagraniu psuł następne, zmarnował m.in. świetną okazję na zdobycie bramki. Później szkoleniowiec wymienił cały środek pola - zeszli Szwoch i Furman, a zameldowali się Damian Rasak i Filip Lesniak. O ile Rasak walczył, niewiele brakowało żeby uderzył faulującego go Denisa Jastrzębskiego. Słowaka na boisku nie było widać prawie w ogóle. Niewiele wniósł też Fryderyk Gerbowski, który operował na... lewym skrzydle. To na młodym pomocniku spoczywa spora odpowiedzialność, bo to jemu w doliczonym czasie gry uciekł Fabian Piasecki - autor zwycięskiej bramki. 

Czas na przerwę reprezentacyjną. Kolejny mecz Wisła Płock rozegra w poniedziałek 4 kwietnia o godz. 18:00. Na stadion im. Kazimierza Górskiego Nafciarze podejmą Górnika Zabrze. 

Wisła Płock – Śląsk Wrocław 1:2 (1:0)

1:0 – Tomasik 27’

1:1 – Exposito 52’

1:2 – Piasecki 90'

Wisła Płock: 1. Krzysztof Kamiński, 2. Damian Michalski, 5. Anton Krywociuk, 7. Radosław Cielemęcki (70’, 32. Fryderyk Gerbowski), 10. Rafał Wolski, 14. Mateusz Szwoch (70’, 6. Damian Rasak), 15. Kristian Vallo, 24. Marko Kolar (83’, 24. Marko Kolar), 33. Damian Zbozień (63’, 11. Jorginho), 77. Piotr Tomasik, 92. Dominik Furman (c) (70’, 23. Filip Lesniak).

Śląsk Wrocław: 22. Michał Szromnik, 2. Diogo Verdasca, 3. Jakub Iskra (73’, 19. Patryk Janasik), 6. Daniel Gretarsson, 8. Patrick Olsen (46’, 5. Waldemar Sobota), 9. Erik Exposito (86’, 11. Fabian Piasecki), 14. Wojciech Golla, 17. Petr Schwarz, 23. Victor García, 24. Caye Quintana (73’, 10. Dennis Jastrzembski), 29. Krzysztof Mączyński (c).

Żółte kartki: Tomasik, Cielemęcki, Krywociuk, Rasak, Wolski – Mączyński, Verdasca, Golla, Exposito, Jastrzembski.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama