reklama
reklama

Wisła cierpiała w meczu ze Stalą. Thriller w końcówce spotkania! [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wisła cierpiała w meczu ze Stalą. Thriller w końcówce spotkania! [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
42
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Sport Wisła Płock przez większość meczu była słabsza od Stali Rzeszów, ale w końcówce za sprawą Łukasz Sekulskiego wyrównała. Nafciarze zaserwowali kibicom prawdziwe emocje, choć ostatecznie nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki.
reklama

Spotkanie Wisły Płock ze Stalą Rzeszów było hitem 10. kolejki Betclic I Ligi. Nafciarze przystępowali do niego jako wicelider rozgrywek, goście plasowali się na 3. pozycji. Rzeszowianie ostatnio złapali jednak zadyszkę, w 3 poprzednich meczach ugrali tylko 2 oczka. 

Trener Mariusz Misiura miał problem z zestawieniem środka defensywy, po tym jak czerwona kartka wykluczyła Andriasa Edmundssona, a kontuzje Bojana Nasticia i Marcina Więckowskiego. Szkoleniowiec Nafciarzy postanowił jednak mocniej zamieszać składem - na ławce usiedli Fabian Hiszpański i Łukasz Sekulski, a duet napastników po raz pierwszy stworzyli Dawid Kocyła i Iban Salvador. 

Wystawienie takiej pary napastników sprawiało, że Nafciarze mieli mało atutów w grze w powietrzu, a w pierwszej połowie posyłali dużo długich piłek, najczęściej w kierunku Salvadora. Mierzący 173 centymetry strącił kilka piłek, ale w wielu pojedynkach był bez szans. 

Nafciarzom nie kleiła się gra ofensywa, a Stal długimi fragmentami spychała Nafciarzy w okolice ich pola karnego. Podopieczni Marka Zuba wysoko pressowali, a dużo problemów Wiśle sprawiał Szymon Łyczko. Gospodarze pozwalali Stali na zdecydowanie zbyt dużo i w 27. minucie zostali skarceni - wrzuconą z autu piłkę nieporadnie wybił David Niepsuj, a czający się na skraju pola karnego Sebastian Thill pięknym strzałem pokonał Macieja Gostomskiego.

Po straconej bramce niezłą okazję miał Jime, ale chybił. W ostatnich minutach gra Wisły wyglądała jeszcze gorzej, ale podpiecznym Mariusza Misiury udało się dotrwać do przerwy.

Na drugą połowę Nafciarze wyszli z zupełnie innym nastawieniem, grali dużo ofensywniej, a to z kolei stwarzało okazje Stali do kontrataku i to goście tworzyli dużo lepsze okazje do zdobycia gola. W 66. minucie Szymon Łyczko powinien podwyższyć na 2:0, ale młody skrzydłowy chybił. Niespełna 10 minut później 18-latek był bliski strzelenia gola piętą. 

Gospodarze, w któych szeregach pojawili się m.in. Sekulski i Krwaczyk, zaczęli przyciskać, ale każdy strzał był blokowany przez obrońców - mniej lub bardziej ofiarnie, ale żaden strzał nie leciał w kierunku bramki Krzysztofa Bąkowskiego.

W końcu, na 10 minut przed końcem, Wisła przeprowadziła akcję która zakończyła się celnym strzałem. Krystian Pomorski dośrodkował z prawego skrzydła, a piłkę z najbliższej odległości do bramki wpakował Sekulski!

Uskrzydleni wyrównującą bramką Wiślacy całkowicie zdominowali przyjezdnych. Fabian Hiszpański bawił się na prawym skrzydle, a kolejne świetne okazje mieli Sangre, Sekulski czy Krawczyk. Piłka nie wpadała jednak do siatki we wręcz nieprawdopodobnych okolicznościach. Ostatecznie hit zakończył się wynikiem 1:1.

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama