Pozycja bramkarza to jedna z najbardziej odpowiedzialnych pozycji na boisku. Jeden błąd może kosztować utratę bramki i porażkę. Postawa bramkarzy nie pomogła Nafciarzom utrzymać się w PKO Ekstraklasie, a mimo to i Krzysztof Kamiński i Bartłomiej Gradecki zostali w składzie na sezon 2023/24. Hierarchia się jednak odwróciła, numerem 1 stał się Bartłomiej Gradecki. Krzysztof Kamiński kilka tygodni spędził na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów i wydawało się, że transfer zostanie zatwierdzony. Po zmianie trenera w Chorzowie wszystko się jednak zmieniło i "Kamyk" wrócił do Płocka, choć przeważnie siedział na ławce. Kilka dni temu Pogoń Szczecin poinformowała o zakontraktowaniu bramkarza, którego kontrakt wygaśnie 30 czerwca.
Bartłomiej Gradecki ma umowę ważną do 30 czerwca 2025 roku i dziś najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pozostanie 24-latka w składzie. Do Płocka z wypożyczenia do Pogoni Siedlce wraca do Jakub Burek. 21-latek rozegrał w 29 meczów w eWinner II Lidze. Wywalczył awans do Fortuna I ligi, a przy tym zebrał dobre recenzje. Wszystko wskazuje na to, że może dostać szansę w Wiśle. Układ Gradecki-Burka miałby sens, ale klub nie wyklucza wzmocnienia na tej pozycji.
Wisła Płock włączyła się do wyścigu o zakontraktowanie Macieja Gostomskiego. 35-letni bramkarz w poprzednim sezonie grał w Górniku Łęczna i był jednym z najlepszych, a może i najlepszym bramkarzem w stawce. Dwoił się i troił, ale nawet obroniony rzut karny. Nic to nie dało, podopieczni Pavola Stano odpadli w półfinale barażu. Kontrakt w Łęcznej wygasa, a po bramkarza ruszyło kilka klubów.
Jak podał Piotr Koźmiński ze Sportowych Faktów, w kolejce po podpis bramkarza ustawiło się 6 klubów - z Ekstraklasy i I ligi. Jak ustaliliśmy, jednym z nich jest Wisła Płock. Nafciarze nie są jednak z pewnością liderem tego wyścigu. Bramkarz zapewne chciałby podpisać możliwie najdłuższy kontrakt, można domniemywać że opcja 2 lata + 1 rok w zależności od rozegranych minut byłaby do przyjęcia. Przy Łukasiewicza 34 takie warunki mogły by być do spełnienia. Poza tym Gostomski miałby szansę być numerem 1. Pozostaje kwestia pieniędzy. I tu może wyjść przewaga innych, bogatszych klubów.
Jeśli udałoby się pozyskać Gostomskiego, klub stanąłby przed wyborem: Gradecki czy Burek. Dotychczasowy bramkarz Wisły nie popełniał w tym sezonie już tak kosztownych błędów, jak sezon wcześniej. Rozgrywki 2023/24 można uznać za niezłe w jego wykonaniu, choć fajerwerków nie było, a co miało wpaść do bramki, to wpadło. Na korzyść Burka działa jego wiek, choć statusu młodzieżowca w I lidze nie będzie miał. Jeśli doszłoby do podpisania kontraktu z Gostomskim, nie można wykluczyć ruchu na tej pozycji, choć jak wspominaliśmy - Gradecki ma kontrakt do 2025 roku.
Dużo się jeszcze może wydarzyć w tej kwestii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.