Wisła Płock potrzebuje wzmocnień przed rywalizacją w PKO Ekstraklasie, ale na równocześnie przy Łukasiewicza 34 trzeba zarządzić zawodnikami, którzy już tutaj są. Z wypożyczenia do Chrobrego Głogów wrócił Mateusz Lewandowski, ale napastnik nie miał szansy na grę w zespole Wisły. Szybko po napastnika zgłosił się ŁKS, a łodzianie byli przy tym konkretni. Według naszych informacji Rycerze Wiosny zapłacili Wiśle 100 tys. złotych.
W Płocku nie zobaczymy też już Jakuba Szymańskiego i Denisa Bosnjaka. Stoper oczekiwał minut, ale nie był w stanie wywalczyć pierwszego składu w I lidze, więc trudno oczekiwać by nagle jego akcje urosły w Ekstraklasie. W Płocku spędził 2,5 roku, wystąpił w 42 meczach.
Z kolei austriacki pomocnik był nieco awaryjnym transferem zimą - sztab szkoleniowy zdiagnozował, że potrzebuje wzrostu w środku pola i to miał zapewnić właśnie Bosnjak. W barwach Wisły wystąpił w 10 meczach, ale nie przekonał władz Wisły na tyle, by zaoferować mu kontrakt w Ekstraklasie.
W środę 18 czerwca Wisła Płock wróci do treningów.
Komentarze (0)