Drużynom Betclic I ligi po raz pierwszy w sezonie przyszło grać kolejkę w środku tygodnia. Trener Mariusz Misiura nie ukrywał, że niektórzy zawodnicy nie będa w stanie zagrać 90 minut w tak krótkim odstępie czasu, stąd konieczność pewnych rotacji. Na ławce usiedli Łukasz Sekulski, Fabian Hiszpański czy Iban Salvador, w podstawowym składzie wyszli David Niepsuj
Zmian w składzie nie było widać - Wisła od początku grała prawdopodobnie najlepszy mecz w sezonie. Nafciarze strzelili bramkę już w 2. minucie meczu po świetnym kontrataku, do bramki trafił Krawczyk. Sędziowie siedzący w wozie VAR poprosili jednak Daniela Stefańskiego do monitora, a ten po kilku minutach doszedł do wniosku, że David Niepsuj faulował rywala. Wydaje się, że to zawodnik Bruk-Betu szukał tego faulu, ale cóż, bramki nie ma. Kilka minut później piłka znów wpadła do siatki Adriana Chovana, ale tym razem liniowy pokazał spalonego - tym razem zupełnie słusznie.
W końcu w 37. minucie Jime uderzył z dystansu i w końcu Wisła Płock zdobyła bramkę, którą uznał arbiter. Przyjezdni mieli okazję na jeszcze 1 bramkę, po tym jak Dominik Kun świetnym podaniem obsłużył Adriana Krawczyka. Napastnik w niemal stuprocentowej sytuacji nie trafił w ogóle w bramkę.
Marcin Brosz w przerwie zmienił 2 zawodników, Mariusz Misiura za Dawida Kocyłę wprowadził Krystiana Pomorskiego. Brak zmiany Niepsuja zemścił się na Wiśle - w 58. minucie zobaczył drugą żółtą kartkę i Wisła musiała kończyć w 10. Wcześniej do wyrównania doprowadził Kacper Karasek, wykorzystując błąd Adriasa Edmundssona.
Obraz gry uległ zmianie, ale gospodarze nie stwarzali większego zagrożenia pod bramką Macieja Gostomskiego. Prawdziwy rollercoaster zaczął się po 70 minucie. Najpierw z błyskawicznym kontratakiem wyszła Wisła - Tomczyk zacentrował, Kun wykończył. Kilkadziesiąt sekund później błąd obrony, Tomczyk próbuje wybić piłkę, ale umiejętnie wchodzi przed niego rywal i Daniel Stefański nie ma wyboru - karny. Do 11 podszedł kulejący Andrzej Trubeha, ale pewnie wpakował piłkę do siatki.
W końcówce Wisła straciła jeszcze 2 bramki i ostatecznie z Niecieczy podopieczni Mariusza Misiury wracają z niczym. W 6. kolejce Nafciarze doznali pierwszej w tym sezonie porażki.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4-2 Wisła Płock
Kacper Karasek 55, 88, 90, Andrzej Trubeha 76 (k) - Jime 37, Dominik Kun 71
Bruk-Bet Termalica: 1. Adrián Chovan - 17. Taras Zawijśkyj (46, 21. Damian Hilbrycht), 23. Lukas Spendlhofer (57, 8. Andrij Dombrowśkyj), 29. Gabriel Isik, 77. Artem Putiwcew (63, 18. Bartosz Farbiszewski), 6. Maciej Wolski - 22. Noah Mrosek (57, 86. Igor Strzałek), 28. Maciej Ambrosiewicz, 10. Kacper Karasek - 7. Morgan Faßbender (46, 53. Andrzej Trubeha), 25. Kamil Zapolnik.
Wisła: 33. Maciej Gostomski - 24. David Niepsuj, 44. Marcus Haglind-Sangré (64, 17. Przemysław Misiak), 19. Andrias Edmundsson (89, 11. Maciej Famulak), 5. Bojan Nastić, 37. Oskar Tomczyk (76, 3. Ksawery Kukułka) - 18. Jime, 8. Dani Pacheco, 14. Dominik Kun - 9. Dawid Kocyła (46, 6. Krystian Pomorski), 22. Piotr Krawczyk (64, 20. Łukasz Sekulski).
żółte kartki: Faßbender, Zapolnik - Niepsuj, Misiak.
czerwona kartka: David Niepsuj (59. minuta, Wisła, za drugą żółtą).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.