1 sierpnia 2024 roku w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku otwarte zostało centrum radioterapii. Miało to rozwiązać problemy płocczan i mieszkańców okolicy w leczeniu i diagnostyce. Na Winiarach miało być nie tylko realizowane leczenie radioterapią, ale też np. badanie PET.
Ośrodek rzeczywiście ruszył, ale w ograniczonym zakresie. Docierają do nas informacje, że pacjenci umówieni na leczenie są odsyłani do ośrodków w innych miastach, m.in. Warszawie. Powód? Pieniądze, a raczej ich brak.
- Nie mamy jeszcze podpisanego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia - przyznaje Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.
Jak tłumaczy dyrektor, urządzenia są, personel jest zatrudniony, ale pacjentów póki co można przyjąć ograniczoną liczbę.
- Pacjenci w mniejszej liczbie są kwalifikowani do leczenia w naszym szpitalu. To nie tak, że nie ma w ogóle. Jest, ale w ograniczonym zakresie. Jeśli mielibyśmy wziąć to na własny garnuszek, to po prostu nas na to nie stać. NFZ będzie płacił od momentu podpisana umowy - tłumaczy dyrektor. - Po drodze trzeba mieć opinię Państwowej Agencji Atomistyki, Głównej Inspekcji Sanitarnej, a tam była zmiana personalna. I tak czeka się miesiąc, w Agencji Atomistyki, miesiąc w GIS-ie, rozstrzygnięcie oferty miesiąc. Kto to ma załatwić? Jesteśmy gotowi od 1 sierpnia, przebieramy nogami - zapewnia Kwiatkowski.
Narodowy Fundusz Zdrowia ma rozstrzygnąć konkurs na kontrakt 7 października.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.