11-letni chłopiec po wielu latach badań i wizyt lekarskich ma zdiagnozowane: wylew dokomorowy IV stopnia, zaburzenia napięcia mięśniowego, opóźnienie psychoruchowe, astmę oskrzelową, padaczkę, torbiel szyszynki.
Wymaga rehabilitacji i leczenia, które przekraczają możliwości finansowe rodziny. Dlatego każda złotówka jest na wagę złota...
Od stycznia 2022 stan zdrowia chłopca pogorszył się. Zauważono u niego straszny wzrost masy ciała – brzuch rósł jak balon. Od urodzenia Filip miał i ma problemy z wypróżnianiem się. Lekarze nadal próbują dociec przyczynę tego stanu. Padaczka objawia się coraz częściej poprzez ciągłe napady nieświadomości...
A jaka jest sytuacja obecnie?
- Byliśmy w klinice u chirurga. Pobrano materiał. Po otrzymaniu wyniku i jego skonsultowaniu mamy zielone światło, by Filipek w sierpniu przeszedł zabieg czyszczenia jelit. A następnie by została przeprowadzona operacja - informuje mama chłopca.
Jeszcze w czerwcu, a dokładnie 30, mamy mieć wynik z badań genetycznych oraz jego konsultację. W sierpniu zaplanowano EEG głowy by dowiedzieć się czy Filip nadal musi przyjmować leki przeciwpadaczkowe.
- Koszty związane z leczeniem Filipa, ciągle jeżdżenie na wizyty kontrolne, dalsza diagnostyka, zakup leków wykraczają już poza nasze możliwości. Musieliśmy zrezygnować z kolejnych zajęć rehabilitacyjnych, bo nas na nie nie stać. Środki ze zbiórki są wykorzystywane na bieżąco i właśnie stanęliśmy pod ścianą. Na dodatek sama zachorowałam - została u Mnie zdiagnozowana borelioza. Jakby tego było mało U jednej z córeczek wykryto problemy z sercem - dodaje mama Filipa.
Prosi choćby o złotówkę, by Filip miał zapewnioną pomoc i wsparcie. Zwraca się także z z gorącą prośbą o wsparcie grupy licytacyjnej Filipa:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.