Wiązanki ze sztucznych kwiatów i plastikowe znicze to coś, co masowo pojawia się na grobach w okolicach dnia Wszystkich Świętych. Ozdoby kilka dni później trafiają do śmieci - równie masowo. To problem, który dotyka wszystkich cmentarzy - także płockich.
W diecezjalnej kurii apelują o umiar w strojeniu grobów najbliższych.
- Jeśli jesteśmy świadomi ile kosztują śmieci w naszych prywatnych gospodarstwach domowych, to każdy z nas może sobie pomnożyć to przez liczbę wszystkich odpadów, które lądują później w koszach na cmentarzach - zauważa ks. dr Wojciech Kućko, dyrektor Wydziału ds. Rodzin Kurii Diecezji Płockiej. - Sądzę, że to świętowanie powinno być też wezwaniem do opamiętania się w sposobie wyrażania pamięci o zmarłych.
Duchowny zapewnia, że rozumie potrzebę wyrażana tęsknoty za zmarłym przez znaki - światło i kwiaty - jednak w ostatkich latach ustawia się ich zdecydowanie za dużo.
- Coraz więcej mówi się o ekologicznym przeżywaniu świat listopadowych. Postawmy na pierwszym miejscu sferę duchową, a nie znicz czy wiązankę - przekonuje ks. Kućko. - Oczywiście potrzebujemy tych zewnętrznych wyrazów, które są wpisane w naszą tradycję, kulturę i to nic złego. Jednak ważny jest umiar. Katolik jest zaproszony do cnoty umiarkowania. Tutaj miarą powinno być obfite świętowanie duchowe, a skromne zewnętrzne.
Jak podkreśla kapłan, prawdziwym sensem świąt, które obchodzimy 1 i 2 listopada, jest wspominanie zmarłych i zaproszenie wiernych do modlitwy. - Musimy pamiętać, że trzeba zostawić ten świat w porządku i czystości. Nie produkcyjmy odpadów, które czynią go po prostu brzydszym - dodał na zakończenie ks. Kućko.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.