Wracamy do tematu, o którym pisaliśmy w ubiegłym roku. Przypomnijmy, do tragicznego w skutkach wypadku doszło 26 lutego w godzinach popołudniowych w Gostyninie. To wtedy kierowca mercedesa zjechał na lewy pas i potrącił kobietę, która spacerowała ze swoim 9-miesięczym dzieckiem, po czym uderzył w ogrodzenie,
37-letnia kobieta w stanie ciężkim trafiła do płockiego szpitala, gdzie - pomimo udzielonej pomocy - zmarła. Kobieta była matką dwójki dzieci.
Autem jechało dwóch mieszkańców powiatu gostynińskiego: 34- i 44-latek. Żaden z nich nie przyznawał się do prowadzenia pojazdu. W toku prowadzonego śledztwa okazało się, że za kierownicą siedział starszy mężczyzna, który był kompletnie pijany.
- Badanie próbek krwi, które zostały pobrane od mężczyzny, wykazały, że 44-latek miał on prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Sąd Rejonowy w Gostyninie na wniosek śledczych zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt.
- informował w lutym 2023 roku mł.asp. Paweł Klimek, oficer prasowy KPP w Gostyninie.
Jest akt oskarżenia
Jak podaje TVN24, śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia w sprawie Tomasza G. Zmierzy się z zarzutem spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym będąc pod wpływem alkoholu.
Zgodnie z ustaleniami służb wynika, że 44-latek pędził "na złamanie karku" i wypadł z zakrętu.
- Ustalono, że oskarżony przekroczył prędkość w terenie zabudowanym o ponad 47 kilometrów na godzinę - opisał prokurator Siemion. Dodał, że mężczyzna przyznał się do winy. Jego sprawę rozpatrzy teraz Sąd Rejonowy w Gostyninie.
- cytuje TVN24.pl.
44-latkowi grozi nawet 16 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.