Wisła Płock w końcówce rundy wpadła w dołek, a największym symbolem słabszej formy była porażka 1:7 z Rakowem Częstochowa. Trener Pavol Stano na przedmeczowej konferencji zapewniał, że zespół wyciągnie wnioski, a na zakończenie rundy na własnym stadionie będzie walczył o trzy punkty. Szkoleniowiec wskazywał też, że nie dokona zbyt wielu zmian w składzie. Do wyjściowego składu wrócili Łukasz Sekulski i Mateusz Szwoch,
Wisła grała tak, jak zawsze - szanując piłkę, próbując wymieniać krótkie podania, cierpliwie budować akcje, ale pierwsze 45 minut... nie było zbyt porywającym widowiskiem. Ani pod bramką Krzysztofa Kamińskiego, ani Karola Niemczyckiego nie działo się zbyt wiele. Świetnie grał Rafał Wolski - pomocnik brał udział w każdej akcji ofensywej, pokazywał się do gry, dogrywał do partnerów, ale w grze nafciarzy brakowało precyzji i złożyło się to tylko na niecelny strzał Piotra Tomasika i próbę Kristiana Vallo, którą bez problemu złapał bramkarz pasów.
Sytucje Cracovii nie był wiele lepsze - zamykający akcję wślizgiem David Jablonsky uderzył niecelnie, strzał Benjamina Kallmana, po rykoszecie, bez problemu obronił Kamiński, podobnie jak uderzenie Corenala Rapy z samej końcówki pierwszej części. Bezbramkowy remis był logicznym wynikiem, choć nieco lepszym zespołem wydawała się Wisła.
W drugiej połowie groźniej zaczęli nacierać przyjezdni. Niezłe okazje mieli Konoplianka i Makuch, a w okolicach pola karnego Wisły zaczęło być coraz goręcej. Nafciarze opanowali sytuację, aż w końcu w 66. minucie Rafał Wolski, po krótkim rozegraniu z Davo (piłkę w środku pola przejął Dominik Furman), huknął z pierwszej piłki nie do obrony. Karol Niemczycki mógł tylko wyjąć piłkę z siatki.
Cracovia nie miała zbyt wielu atutów przy Łukasiewicza 34, a kilka minut później sytuacja Cracovii skomplikowała się jeszcze bardziej, bo faulujący Wolskiego Takuto Oshima zobaczył drugą zółtą i w konsekwencji czerowną kartkę. Goście mimo to próbowali wywalczyć remis, a grający w przewadze nafciarze mieli kilka świetnych okazji do kontrataków. Brakowało jednak tego jednego, ostatniego podania lub doświadczenia.
Gospodarze dość pewnie dowieźli jednak jednobramkowe prowadzenie, choć dośrodkowanie w ostatnich sekundach mogło wywołać jeszcze dreszcyzk emocji. Wisła Płock jednak wygrała, rundę zakończyła zwycięstwem, a na półmetku rozgrywek legitymuje się dorobkiem 28 punktów.
Wisła Płock - Cracovia 1:0 (0:0)
bramka:
Wolski 66'
Wisła Płock: 1. Krzysztof Kamiński - 25. Jakub Rzeźniczak, 3. Steve Kapuadi, 4. Adam Chrzanowski - 15. Kristián Vallo, 14. Mateusz Szwoch (68, 6. Damian Rasak), 8. Dominik Furman, 10. Rafał Wolski (85, 5. Anton Krywociuk), 11. Davo (67, 24. Marko Kolar; 81, 23. Filip Lesniak), 77. Piotr Tomasik - 20. Łukasz Sekulski (67, 17. Mateusz Lewandowski).
Cracovia: 23. Karol Niemczycki - 2. Cornel Râpă, 85. David Jablonský, 88. Matej Rodin, 5. Virgil Ghiță, 3. Michal Sipľak (75, 20. Karol Knap) - 71. Patryk Makuch, 22. Florian Loshaj (75, 11. Michał Rakoczy), 18. Takuto Oshima, 10. Jewhen Konoplanka (69, 38. Jakub Myszor) - 9. Benjamin Källman (90, 45. Filip Balaj).
żółte kartki: Szwoch, Rzeźniczak - Rodin, Oshima.
czerwona kartka: Takuto Oshima (80. minuta, Cracovia, za drugą żółtą).
sędziował: Paweł Malec (Łódź).
widzów: 4197.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.