Według kontrolerów NIK aktywa Lotosu zostały sprzedane co najmniej... 5 mld zł poniżej realnej wartości.
- Fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos, kluczowa dla bezpieczeństwa paliwowego Polski, spowodowała powstanie istotnych ryzyk. Aramco uzyskało uprzywilejowaną pozycję w Rafinerii Gdańskiej, a państwo utraciło wpływ na kierunki sprzedaży ok. 20 proc. Produktów naftowych - podają w NIK.
W opublikowanych poraportowych wnioskach czytamy, że "Minister Aktywów Państwowych (sprawujący nadzór właścicielski nad PKN Orlen) oraz Minister Klimatu i Środowiska (minister właściwy ds. energii) nie przygotowali strategii działania, która eliminwałaby te ryzyka".
NIK zwraca również uwagę na rażąco niską cenę za sprzedaż - poniżej szacowanej wartości.
- Minister Aktywów Państwowych nieprawidłowo sprawował w imieniu Skarbu Państwa nadzór nad procesem połączenia tych spółek - piszą kontrolerzy NIK w uzasadnieniu. - Co więcej, nie dysponując wystarczającymi przesłankami przedłożył Radzie Ministrów wniosek o wyrażenie zgody na fuzję i to w trybie nadzwyczajnym, uniemożliwiającym jakąkolwiek dyskusję na ten temat na posiedzeniu rządu.
Pełna treść raportu i wniosków dostępna jest na stronie nik.gov.pl.
Jest odpowiedź Orlenu i byłego ministra
Do raportu Najwyższej Izby Kontroli odniósł się zarówno Jacek Sasin, ówczesny minister aktywów państwowych, jak i koncern z Zakładem Produkcyjnym w Płocku.
- Raport NIK [...] jest materiałem nierzetelnym i przekłamanym. Dane użyte w nim są wybiórcze, fragmentaryczne i zostały wybrane pod z góry upatrzoną polityczną tezę. Wiąże się to z zaangażowaniem politycznym prezesa Mariana Banasia, który obiecywał nowej władzy "prezenty: mające uderzać w poprzedników [...] Jego szacunki są sprzeczne z przyjętymi zasadami rachunkowości i wyceny przedsiębiorstw. Na przykład, NIK przedstawiła swoje szacunki wartości aktywów nabytych przez Unimot opierając je na …artykule z portalu internetowego. [...] Raport NIK jest gotowy od miesięcy, Izba wypuściła z niego przecieki do polityków KO oraz zaprzyjaźnionych z nimi mediów, by atakowali Orlen. Długo oczekiwana publikacja następuje w przeddzień walnego zgromadzenia akcjonariuszy. I ma to być "prezent" Mariana Banasia dla Donalda Tuska.
- napisał na portalu X (twitter) Jacek Sasin.
Do całej sytuacji odniósł się także Orlen. W koncernie przekonują, że opublikowany raport "zawiera rażące błędy metodologiczne, które dyskwalifikują tezy tego raportu".
- NIK twierdzi, że aktywa LOTOS zostały sprzedane poniżej ich wartości. Wartość tę dla Rafinerii Gdańskiej kontrolerzy Izby ustalili mnożąc modelową marżę rafineryjną Lotosu przez możliwości przerobu ropy w Rafinerii Gdańskiej i jeszcze przez pięć. Taka metoda wyceny stanowi skrajne uproszczenie i urąga jakimkolwiek standardom stosowanym na rynku.
- odpowiadają w koncernie.
W oświadczeniu Orlenu czytamy, że "metodologia zastosowana przez NIK jest prostą kalkulacją danych historycznych, a jej wynik nie uwzględnia kosztów, przyszłych zmian w otoczeniu biznesowym i ich wpływu na wyniki. Nie bierze pod uwagę okresu życia aktywów oraz ich atrakcyjności dla potencjalnych inwestorów".
Orlen przekonuje, że kontrolerzy NIK popełnili liczne błędy merytoryczne.
- Traktowanie modelowej marży rafineryjnej jako wskaźnika zyskowności rafinerii, świadczy o zupełnym braku zrozumienia branży. Marża modelowa nie pokazuje bowiem faktycznej rentowności produkcji rafineryjnej i, jak wskazywał sam Lotos, jej wartość nie pokrywa się z marżą, którą faktycznie uzyskiwała spółka na przerobie ropy.
- czytamy w oświadczeniu.
W dokumencie przekonują również, że nieprawdą jest, iż w wyniku fuzji Polska straciła kontrolę nad kierunkami sprzedaży 1/5 krajowej produkcji paliw - o czym przekonuje NIK.
- Teza ta zakłada, że Saudi Aramco będzie wywozić za granicę całą przypadającą mu produkcję paliw z Rafinerii Gdańskiej. Do eksportu paliw na dużą skalę potrzebna jest infrastruktura. W Polsce zarządzają nią spółki kontrolowane przez Skarb Państwa. A zatem jakikolwiek eksport paliw na większą skalę nie może być realizowany bez współpracy z państwem - piszą w oświadczeniu w Orlen S.A.
Według Orlenu NIK twierdząc, że połączenie z Grupą Lotos obniżyło bezpieczeństwo paliwowe kraju, przeczy sama sobie. - Już we wstępie do raportu przyznaje bowiem, że "w kontrolowanym okresie zapewniono ciągłość dostaw ropy naftowej i paliw”.
Pełna treść oświadczenia Orlen S.A. znajdziemy na stronie internetowej koncernu.
Przypomnijmy, postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Płocku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.