Przez najbliższe od 2 do 8 tygodni pisklęta będą pod czujną opieką rodziców. Wszystko po to, by niedługo, po pełnym usamodzielnieniu, mogły rozpocząć swoje podróże.
Co młodziutkie sokoły wędrowne z Płocka czeka w przyszłości? Tego nie wiadomo.
- O losach młodych sokołów, które już opuściły swoje gniazdo, zazwyczaj niewiele wiemy - podają w koncernie. - Dowiadujemy się o nich, jeśli w kolejnych latach założą swoje gniazdo i uda się je zidentyfikować lub, niestety, gdzieś zostaną znalezione martwe albo poszkodowane.
W tym przypadku ma być jednak nieco inaczej. Możliwe będzie śledzenie jednej z młodych samic, Naftki, która otrzymała nadajnik satelitarny.
- Podobny nadajnik otrzymała w zeszłym roku Petra - przypominają w PKN Orlen. - Dzięki temu wiemy, że przezimowała w Niemczech, a wiosną wróciła do kraju. Parę miesięcy poszukiwała swojego miejsca na ziemi, w tym czasie zajrzała do Królewca i na Białoruś. Obecnie od kilu tygodni przebywa niedaleko Warszawy.
Młode jeszcze przez jakiś czas bedą zaglądać do swojego gniazda. Te można obserwować on-line na stronie peregrinus.pl/pl/plock.
PKN Orlen jest partnerem programu odbudowy populacji sokoła wędrownego w Polsce.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.