Podejrzany ma zaledwie 21 lat, a mimo to ma już za sobą pobyt w więzieniu. Prawdopodobnie niedługo znów tam trafi, bo właśnie usłyszał dziewięć zarzutów dotyczących kradzieży. Złodziej wymyślił sobie ciekawy sposób na "zaopatrzenie". Płoccy kryminalni od kilku tygodni pracowali nad sprawą paczek znikających sprzed sklepów w jednej z galerii handlowych.
- Złodziej wchodził do galerii przed otwarciem sklepów i wynosił zapakowany towar, zanim jeszcze trafił na półki i wieszaki. Następnie sprzedawał skradzione rzeczy na miejskim targowisku - mówi asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
W środę podejrzany został ujęty przez ochroniarza galerii. Wpadł na gorącym uczynku. Dowodów winy jest jednak więcej, m.in. monitoring. Policjanci poznali na nim 21-latka, którego dobrze już znali.
- Mężczyzna po zatrzymaniu noc spędził w policyjnym areszcie, a następnego dnia usłyszał dziewięć zarzutów kradzieży towaru sklepowego, o łącznej wartości blisko 40 tys. zł, za które odpowie w warunkach recydywy - mówi asp. Kowalska.
Za kradzież grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, ale przepstępstwo popełnione w warunkach recydywy daje sądowi możliwość wymierzenia wyższej kary.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.