Spotkanie 5. kolejki Superligi rozpoczęło się od prowadzenia płocczan 2:0 po trafieniach Dmitrija Żytnikowa i Lovro Mihića. Ostrovia nie zdeprymowała się, wyrównała na 2:2 i trwała walka cios za cios.
Przy stanie po 6 Nafciarze podkręcili tempo. Zrobiło się 11:7, ale w bramce gospodarzy bardzo dobrze spisywał się Jakub Zimny, a niesiona dopingiem Ostrowia wyrównała na 12:12!
Do przerwy płocczanie wygrywali 16:14 i sprawa końcowego wyniku była otwarta.
W drugiej połowie Wisła zaczęła powoli uzyskiwać większą przewagę. Po rzucie Michała Daszka zrobiło się 22:17 i było niemal pewne, że komplet punktów z pewnością pojedzie do Płocka.
Swoją cegiełkę dobrymi interwencjami w tym okresie dorzucił Narcel Jastrzębski, obronił m.in. karnego. Przy stanie 29:19 Wisła mogła grać już spokojnie, myśląc o kolejnym meczu Ligi Mistrzów - w czwartek o 18:45 w Płocku z duńskim GOG.
Ostatnią bramkę meczu - podpbnie jak pierwszą - zdobył Żytnikow, Nafciarze wygrali różnicą 8 trafień.
Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Orlen Wisła Płock 23:31 (14:16)
Orlen Wisła Płock: Jastrzębski – Daszek 4, Zarabec 2, Lucin 5, Piroch 2, Serdio, Fazekas 1, Krajewski 4, Perez 1, Terzić, Dawydzik 2, Mihić 2, Mindegia 4, Zhitnikov 4.
Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski: Krekora, Zimny, Balcerek – Reznicky 5, Marciniak 5, Tomczak 2, Krivokapic 2, Gajek 2, Urbaniak 2, Gierak 2, Rybarczyk 1, Łyżwa 1, Szpera 1, Misiejuk, Przybylski, Szych.
Komentarze (0)