Podolanka została otwarta kilka dni temu, ale nie milkną echa przeciągającego się remontu. Radni Prawa i Sprawiedliwości, tuż przed startem sesji Rady Miasta Płocka, zwołali konferencję, na której Wioletta Kulpa zapowiedziała, że do Prokuratury Rejonowej w Płocku zostanie złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Przewodnicząca klubu radnych PiS wróciła do wyjazdowego posiedzenia komisji rewizyjnej, które 11 grudnia odbyło się właśnie na remontowanym basenie. Wskazywała, że przedstawiciele wykonawcy, jak i Marcin Jeżewski, prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zabronili wówczas radnym obejścia całego obiektu i wykonania fotografii.
- 16 stycznia otrzymałam opinię prawną od prawnika Urzędu Miasta Płocka - mówiła Wioletta Kulpa. - Jest tam wprost napisane, że został złamany art. 24 ust 1 i 2 ustawy o Samorządzie gminnym. Prawnik pisze wprost, że "prawo do uzyskiwania informacji pisemnej, wyjaśnień ustnych, jak i samodzielne gromadzenie informacji przez radnego, poprzez wykonywanie fotografii dokumentów" to wymóg spoczywający na gminie i jednostki budżetowych oraz spółek prawa handlowego z udziałem budżetu gminy. Postanowiliśmy jako radni Prawa i Sprawiedliwości złożyć wniosek do Prokuratury Rejonowej w Płocku, w celu zbadania tych 2 kwestii. Pierwsza to utrudnienia nam wykonywania mandatu radnego, a druga to remont pływalni, wykonywany w tak długim czasie, przesuwające się terminy.
Radna Kulpa przywołała kalendarium przesunięć basenu, który miał być otwarty w grudniu 2022 roku. Termin był kilkukrotnie przekładany, w końcu basen został otwarty 12 stycznia 2024 roku.
- W styczniu 2023 roku MoSIR ogłosił, że nie ma dokumentacji technicznej obiektu, na który rozpoczęto procedurę ok. 9 miesięcy wcześniej, a remonty były wykonywane na podstawie dokumentacji technicznej co roku - mówiła Kulpa. - Dopiero 12 stycznia obiekt w części został oddany do użytku. Remont trwa, mam nadzieję że remont zjeżdżalni zakończy się w marcu tego roku. Podczas posiedzenia komisji dowiedzieliśmy się, że zostały naruszone ściany nośne tego obiektu, których zarówno wykonawca i MOSiR, nie mając dokumentacji technicznej, której spółka nadal nie ma, wykonywano prace remontowane. Wystąpiono dopiero wtedy o pozwolenie na budowę. Raz prawdopodobnie na tę ścianą nośną w części szatni, a drugi raz z dużym opóźnieniem, na budowę zjeżdżalni.
Wysłaliśmy do spółki MOSiR pytania w tej sprawie. Czekamy na odpowiedzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.