Do pożaru doszło w poniedziałek, 5 sierpnia. Jak już pisaliśmy, płonął magazyn słomy i siana. Straty są ogromne. Spłonęła duża część wiaty i połowę zapasów siana i słomy Stada Ogierów w Łącku.
- Dokładna wartość strat nie jest jeszcze znana, jednak samo siano i słoma warta była ponad 100 tys. zł - mówił na gorąco Wojciech Muczyński, prezes Stada Ogierów w Łącku w rozmowie z nami. - Całkowity koszt strat szacujemy na około 300 tys. zł - wyliczał.
Śledztwo w tej sprawie rozpoczęła policja, od samego początku wiele wskazywało bowiem na udział człowieka w całym zdarzeniu. Te informacje się potwierdziły.
- W poniedziałek, po godzinie 17:00, dyżurny otrzymał zgłoszenie o pożarze w Łącku. W kilka godzin od zgłoszenia ustalono osobę, która miała związek z podpaleniem - zdradziła asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. - To 12-letni chłopiec, mieszkaniec gminy Łąck.
Z uwagi na wiek nieletniego, materiały w tej sprawie zostały przekazane do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Gostyninie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.