reklama
Reklama lokalna
reklama

Szalony pościg Nafciarzy w Danii, a była szansa nawet na zwycięstwo! Teraz mecz o wszystko z Porto

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Szalony pościg Nafciarzy w Danii, a była szansa nawet na zwycięstwo! Teraz mecz o wszystko z Porto - Zdjęcie główne

Mecz Wisła - GOG w Orlen Arenie w 2023 r. | foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości GostyninW przedostatnim grupowym meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Wisła Płock przegrywała już pięcioma bramkami, ale po świetnej końcówce zremisowała na wyjeździe z duńskim GOG Handbold 32:32 (14:17).
reklama

Była to 13. serii EHF Champions League, przed którą Duńczycy zajmowali piąte miejsce w grupie, a płocczanie - szóste, czyli ostatnie premiowane awansem. 

- W ostatnich latach wielokrotnie mierzyliśmy się z GOG. Jeszcze nigdy tam nie wygraliśmy, podobnie jak oni nie wygrali tutaj do niedawna. GOG ma w szeregach młodych i utalentowanych zawodników, z których część grała w reprezentacji Danii na ostatnich Mistrzostwach Europy, gdzie stanęli na drugim stopniu podium. Ale jedziemy z zamiarem wyciągnięcia z tego czegoś pozytywnego – zapowiadał Xavi Sabate, trener Wisły Płock.

W środowe popołudnie zespoły rozpoczęły od mocnej obrony, pierwsze bramki padły dopiero po czterech minutach. Na trafienie gospodarzy odpowiedział Tomas Piroch. Po 8 minutach było 4:4, a w 10. minucie goście pierwszy raz objęli prowadzenie (5:4).

reklama

Ale w ciągu kilku minut Wisła popełniła sporo błędów, "złapała" dwuminutową karę, a GOG szybko wyszedł na prowadzenie 10:7. Nafciarze walczyli, po świetnej akcji Gergo Fazekasa wyrównali na po 12 (24. minuta).

Niestety, w końcówce przewagę wypracowali sobie gospodarze, do szatni zeszli przy wyniku 17:14.

Na początku drugiej połowy w bramce Wisły Mirko Alilović zastąpił Marcela Jastrzębskiego, ale GOG szybko zdobył dwie bramki i było już 19:14. Zespół z Płocka był nieskuteczny, różnicę robił także bramkarz gospodarzy.

Sytuacja zrobiła się niemal fatalna, kwadrans przed końcem GOG wygrywał 27:22. Zespół z Płocka znów poderwał się do walki, po karnym Tina Lucina zdołał zniwelować stratę do 3 trafień (27:24) i trener Duńczyków poprosił o czas.

reklama

Nafciarze marnowali kolejne sytuacji z sześciu metrów, a trener Sabate patrzył z niedowierzaniem. Ale dzięki ambicji zespół z Płocka na 6 minut przed końcem po karnym Lucina doszedł na 30:28. Obronił znów Jastrzębski, a Lucin z karnego doprowadził do wyniku 30:29!

Niespełna dwie minuty przed końcem Nafciarze atakowali, ale rzut Zarabca z trudnej pozycji - który mógł dać remis - niestety obronił Tobias Thulin. GOG stracił piłkę 17 sekund przed końcem, a Sabate poprosił o czas.

Nafciarze wycofali bramkarza, a trzy sekundy przed końcem ku szalonej radości małej grupki płockich kibiców Abel Serdio doprowadził do remisu! 

reklama

W ostatniej kolejce Wisła podejmie siódme w tabeli Porto i prawdopodobnie musi wygrać lub zremisować ten mecz (nie wszystkie zespoły rozegrały już mecze 13. kolejki).

GOG Handbold - Orlen Wisła Płock 32:32 (17:14)

Najwięcej bramek dla Wisły: Lucin 11, Fazekas 4, Piroch 3, Mihić 3

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama