To może być najbardziej szalone zimowe okno transferowe w nowożytnej historii Wisły Płock. Z Łukasiewicza 34 odeszło kilku zawodników, co wymusza ruchy przychodzące. Klub nadal pracuje nad transferami.
Wypożyczenie Bartosza Śpiączki prawdopodobnie podyktowane jest problemami zdrowotnymi Łukasza Sekulskiego. Napastnika nie było na ławce rezerwowych w żadnym z trzech spotkań w 2023 roku i na dziś nie wiadomo, kiedy wróci do pełnej dyspozycji. Być może już za kilkanaście dni, być może za 2 miesiące.
Według informacji portalu weszlo.com, Śpiączka został wypchnięty z Korony Kielce. Powodem miało być zachowanie napastnika, który nie dogadywał się z resztą zespołu. W Kielcach mieli czuć, że napastnik nie pcha tego samego wózka, co cały klub.
Po napastnika zgłosiła się Wisła, a kluby dogadały się na półroczne wypożyczenie. To rozsądny ruch, bo Wisła zyskuje napastnika, o którego latem pytały kluby z czołówki Ekstraklasy. Charakterystyka Śpiączki jest łudząco podobna do Łukasza Sekulskiego, więc można to w pewnym sensie rozpatrywać jako ruch 1 do 1.
Śpiączka jest określoną marką w Ekstraklasie, choć nigdy nie zagrał w żadnym zespołów z górnej połowy tabeli. W najwyższej klasie rozgrywkowej grał i strzelał w Podbeskidziu Bielsko-Biała, Górniku Łęczna, Bruk-Bet Termalice Nieciecza i Koronie Kielce. W dotychasowej karierze napastnik rozegrał 167 spotkań w Ekstraklasie, zdobył 41 bramek. Runda jesienna to 17 meczów i 4 bramki.
Wypożyczenie obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Wisła ma opcję pierwokupu.
Komentarze (0)