Był to mecz wicelidera z trzecią w tabeli Stalą. Wynik w 27. minucie dla gości otworzył Sebastien Thill, a w 81. wyrównał Łukasz Sekulski i zespoły podzieliły się punktami.
- Pierwsza połowa zdecydowanie dla Stali. Bramka przypadkowa, ale poza tym Stal stworzyła sytuację, którą mogła zamienić na bramkę. Całe szczęście, że nie strzelili bramki na 2:0, bo wtedy odrobienie strat byłoby na pewno bardzo trudne - przyznał trener Wisły Mariusz Misiura.
Pozytywnie ocenił zmiany w swoim zespole w drugiej połowie.
- Fajna akcja Brzozy, Pomora i świetne wykończenie Łukasza. Myślę, że w końcówce tych sytuacji było tak dużo i takich klarownych, że my musimy je zamieniać na bramkę. Dwie sytuacje Piotrka, jest tam jedna taka sytuacja Szymana, strzał Jime, więc szkoda, że żadna z tych sytuacji nie została zamieniona na bramkę - dodał Misiura.
Chwalił kibiców, dziękował za doping, który niósł drużynę niesamowicie.
- Kiedy zawodnicy słyszą "idziemy po drugą, idziemy po drugą!", to tak mocno sobie biorą to do serca, że czasami zapomina się o dyscyplinie. Chyba z przebiegu całego spotkania trzeba powiedzieć, że remis jest sprawiedliwy - podsumował szkoleniowiec.
Patrząc na to, ile Wisła stworzyliśmy sytuacji, jeżeli będzie tak dalej kreować i stwarzać sytuacje, to jest spokojny o wyniki w kolejnych spotkaniach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.