Inwestycja, która rozpoczęła się w lipcu 2020 roku, cały czas jest realizowana. Prace z każdym dniem zmierzają jednak do końca.
- Są prowadzone zgodnie z harmonogramem - powiedział Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka. - To ważne, szczególnie biorąc pod uwagę sytuację, którą mieliśmy przy okazji pandemii koronawirusa, a następnie podczas wojny na Ukrainie i galopującej inflacji. W tej chwili dobiegają końca prace budowlane.
Ocenić ich przebieg będą mogli płocczanie już 17 lipca, podczas meczu Wisły z Lechią Gdańsk.
- Oczywiście zapraszamy na stadion. Stoją już cztery trybuny, a za moment nad wszystkimi pojawi się dach - zdradził Nowakowski. - Przed nami jednak dużo prac wykończeniowych, które za chwilę wystartują. Wszystko po to, by jeszcze w tym roku ta kosztująca blisko 160 mln zł inwestycja została zakończona.
Obowiązującym terminem oddania inwestycji w dalszym ciągu jest 30 listopada 2022 roku. - Chcemy skończyć obiekt w tym roku, jeśli jednak okaże się, że część prac trzeba przesunąć, to zapewniam, że z całą pewnością wykonamy je przed początkiem rundy wiosennej - już na "tip-top" - uspokajał prezydent Płocka w rozmowie z nami.
Cały czas trwają poszukiwania rywala Wisły Płock na mecz, którym to nowy stadion Nafciarzy zostanie zainaugurowany.
- Szukamy dobrego przeciwnika, który przyciągnie na stadion jak najwięcej widzów - a nawet ich komplet - mówił tajemniczo włodarz miasta. - Myślimy o różnych kierunkach. To może być drużyna angielska, włoska, francuska czy ukraińska.
Zobaczcie, jak w tej chwili wygląda budowa stadionu Wisły Płock na zdjęciach z drona Tomasza Miecznika.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.