W czwartkowy wieczór w Orlen Arenie zespół z Płocka grał o wszystko. Była to ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. Nafciarze nie mogli przegrać tego meczu! Z dorobkiem 9 punktów zajmowali piąte miejsce w tabeli, szóste było właśnie Porto, miało 8 punktów.
Do awansu do dalszej fazy potrzebna była Wiśle wygrana lub remis. To zapewniłoby szóste miejsce w grupie i walkę o dalszy awans z trzecią ekipą innej grupy, czyli PSG Paryż.
W czwartkowy wieczór w Płocku po 8 minutach było po 4, a po kwadransie - po 7. Przy stanie 11:13 dla Portugalczyków o czas poprosił trener płocczan. Nie pomogło, bo pięć minut przed końcem Porto odskoczyło na trzybramkową przewagę, Wisła grała fatalnie.
Ale Wisła grała ambitnie, Miha Zarabec trafił z karnego na 14:15 i wciąż była w grze. Nafciarze wyrównali na 16:16 już po trzech minutach drugiej połowy, po kolejnym karnym Zarabec wyprowadził Wisłę na prowadzenie 18:17!
Zaczął pomagać także Mirko Alilović w bramce, a gdy po kontrze Tin Lucin trafił na 20:17, trybuny szalały! Ale Porto nie odpuściło, 6 minut przed końcem doszło na 24:25! Gdy z karnego spudłował Zarabec, zrobiło się niebezpiecznie. Trzy minuty przed końcem Porto wyrównało na 27:27. Porto faulowało w ataku, ale Nafciarze nie wykorzsyali sytuacji. Dopiero fantastyczny przechwyt Lovro Mihica sprawił, że stało się jasne, że Wisła awansuje dalej.
- Czuję się świetnie, do końca musieliśmy walczyć ale o zwycięstwo, ale się udało! Pierwsza połowa w obronie była fatalna, ale w drugiej połowie wyglądało to już lepiej - mówił po meczu kołowy Wisły Dawid Dawydzik.
Wisła wygrała 29:28 i w fazie play off zagra z PSG z Kamilem Syprzakiem!
Wisła Płock - FC Porto 29:28 (14:15)
Najwięcej bramek dla Wisły: Lucin 4, Zarabec 4
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.