reklama
reklama

Wisła bez atutów w meczu z Cracovią. Trzecia z rzędu porażka Nafciarzy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Mateusz Ludwiczak/Wisła Płock S.A.

Wisła bez atutów w meczu z Cracovią. Trzecia z rzędu porażka Nafciarzy  - Zdjęcie główne

foto Mateusz Ludwiczak/Wisła Płock S.A.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Gostynin Podopieczni Pavola Stano przez 90 minut nie oddali celnego strzału na bramkę Cracovii. Nafciarze zagrali katastrofalne spotkanie i przegrali gładko 0:3. To trzecia z rzędu porażka Wisły Płock.
reklama

Po fantastycznym, niezwykle emocjonującym meczu z Wisłą Kraków Nafciarze wyraźnie zgubili formę. Mecz w Niecieczy (0:1) można było uznać za wypadek przy pracy, ale porażka z Wartą Poznań (0:3) i dzisiejsze spotkanie z Cracovią (0:3) wskazuje, że Nafciarze w końcówce sezonu mają problem. Trzy mecze, sytuacje bramkowe, choćby te naciągane, można policzyć na palcach jednej ręki, a stosunek bramek 0:8. 

W Krakowie dobre momenty Wisły skończyły się po 120 sekundach. Dobry strzał oddał Mateusz Szwoch, ale futbolówka minęła słupek bramki Lukasa Hrosso o metr. Przez pozostałe 88 minut na placu gry rządziła Cracovia. 

W grze gości nie zgadzało się nic. Mateusz Szwoch tracił niemal każdą piłkę, którą otrzymał od kolegów, niewiele lepiej wyglądał Dominik Furman. Obrońcy nie radzili sobie z atakami skrzydłowych Cracovii, a Damian Węglarz, delikatnie mówiąc, nie pomógł zespołowi. 3:0 to najniższy wymiar kary dla Wisły, bo gospodarze stworzyli dziś kilkanaście dokładnych okazji i gdyby tylko zachowali więcej spokoju, wynik mógłby być dwukrotnie wyższy. 

Strzelanie już w 10. minucie zaczął Kamil Pestka. Otar Kakabadze zatańczył z Adamem Chrzanowskim, a zagrana przez Gruzina piłka przeszła przez niemal całe pole karne. Nie zareagował nikt, a finalnie Pestki nie upilnował Aleksander Pawlak. Obrońcy uderzył precyzyjnie, tuż przy słupku, a Węglarz nawet nie drgnął. 

To był pierwszy gol 23-latka w tegorocznych rozgrywkach, a zaledwie 20 minut później miał już na koncie dwa trafienia. Pasy źle rozegrały rzut rożny i piłkę przejął Marko Kolar. Napastnik wybił jednak na oślep, wprost pod nogi Pestki, a ten niewiele myśląc uderzył w kierunku bramki. Piłka odbiła się jeszcze od Furmana i wpadła do bramki Wisły między nogami bramkarza. 

Nafciarze wyglądali jak bokser wagi ciężkiej, który przyjął dwa ciężkie ciosy i chwiał na ringu. Rywal spychał na lini i nie przestawał atakować, ale po 45 minutach sędzia zarządził przerwę. To jednak nie pomogło Wiśle. Dziwić może fakt, że trener Stano widząc co się dzieje nie zareagował. Pozostawił na placu tych samych zawodników, a ci po prostu nie byli równorzędnym przeciwnikiem dla Cracovii.

W końcu po kwadransie na boisku zameldowało się 4 nowych zawodników, w tym Rafał Wolski. Gry Wisły to jednak nie odmieniło. Nie udało się wypracować żadnej okazji, a gospodarze nacierali raz za razem. W drugiej odsłonie Węglarza pokonali tylko raz - świetnym strzałem popisał się Mathias Rasmussen.

- Bardzo trudno się komentuje taki mecz. Dziś było widać jakość Cracovii. Każdy widział, że dziś byli lepsi, dobrze pracowali. Dużo przegranych pojedynków jeden na jeden... Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swojej sytuacji. Po bramce było już ciężko. Dla mnie pozytywne jest to, że nasi zawodnicy pracowali i przez wynik szli do końca. Wiadomo, że to nie wystarczyło, ani nie mogło wystarczyć. Czeka nas ciężka praca i musimy się skupić, pracować. Ja tej drużynie wierzę. Jak wszyscy będą zdrowi, to jesteśmy w stanie powalczyć. Dzisiaj nie mieliśmy żadnych atutów, które by nam na to pozwoliły - mówił na konferencji pomeczowej trener Pavol Stano. 

Wiślacy będą mieli szansę na zmazanie fatalnego obrazu końcówki sezonu w sobotę 21 maja. Przy Łukasiewicza 34 Nafciarze podejmą Stal Mielec. Początek meczu o 17:30. 

Cracovia – Wisła Płock 3:0 (2:0)

bramki:

1:0 –  Pestka 9’

2:0 – Pestka 32’

3:0 – Rasmussen 69’

Cracovia 31. Lukas Hrosso, 2. Cornel Rapa, 4. Sergiu Hanca, 5. Virgil Ghita (16’, 3. Michal Siplak), 7. Rivaldinho (70', 80. Evgenii Konoplianka), 8. Mathias Hebo Rasmussen, 10. Pelle van Amersfoort (79', 6. Sylwester Lusiusz),  25. Otar Kakabadze, 33. Kamil Pestka (79', 17. Kamil Ogorzały), 38. Jakub Myszor (70', 11. Michał Rakoczy), 88. Matej Rodin.

Wisła Płock: 96. Damian Węglarz, 2. Damian Michalski, 4. Adam Chrzanowski (59', 94. Dusan Lagator), 11. Jorginho, 14. Mateusz Szwoch, 15. Kristian Vallo, 20. Łukasz Sekulski (78', 7. Radosław Cielemęcki), 24. Marko Kolar (59', 6. Damian Rasak), 25. Jakub Rzeźniczak, 89. Aleksander Pawlak (59', 32. Fryderyk Gerbowski), 92. Dominik Furman (59', 10. Rafał Wolski).

Żółte kartki: Konoplianka – Michalski.

Sędzia: Tomasz Wajda.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama