reklama
reklama

Wisła miała swoje okazje, ale była nieskuteczna. Nafciarze przegrywają z Lechem Poznań [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Gostynin Zawodnicy Wisły Płock zagrali niezłe spotkanie z Lechem spotkań, ale zawiodła skuteczność pod bramką rywali. Nafciarze przegrali z mistrzami Polski po bramce Radosława Murawskiego w 20. minucie.
reklama

Kiedy latem Wisła Płock zachwycała całą Polskę, nafciarze wygrali w Poznaniu 3:1. To była pierwsza w historii wygrana Wisły przy Bułgarskiej,  ale od tego czasu sporo się zmieniło. Z zespołu Pavola Stano odeszli Damian Michalski i Davo, a brak zawodnika pokroju Hiszpana to spory ubytek dla ofensywy płocczan. Choć trzeba przyznać, że w pierwszej połowie Wisła była równorzędnym rywalem dla mistrzów Polski. 

Podopieczni Pavola Stano wykreowali kilka dobrych i trzy stuprocentowe lub prawie stuprocentowe sytuacje:

  1. w 10 minucie po świetnym dograniu Damiana Rasaka chybił Marko Kolar 
  2. w 31. minucie Rafał Wolski wywalczył piłkę, ale wyrzucił się poza światło bramki, uderzył zbyt lekko i nieprecyzyjnie, 
  3. w 40. minucie zamykający dośrodkowanie Martina Sulka Kristian Vallo przeniósł piłkę nad pustą bramką.

A to nie koniec, bo do dośrodkowania nie doskoczył Sulek, w końcówce strzał Kolara został zablokowany. Dwoił się i troił Rafał Wolski - po pomocniku Wisły widać było ogromną motywację do gry. Wolak pokazywał się na całym boisku, walczył też w obronie, a wszystko z trybun oglądał Fernando Santos. Wciąż niewykluczone, że Portugalczyk zaprosi Wolskiego na zgrupowanie reprezentacji.

Lechici odrobili jednak pracę domową i często podwajali Wolaka, niekiedy nieprzebierając w środkach. Kilkukrotnie pomocnik leżał na boisku po faulach rywali. 

Wisła miała swoje okazje, ale cóż z tego, skoro do szatni schodziła przegrywając 0:1. Nafciarze, jak do tego przyzwyczaili, wyprowadali futbolówkę ze swojego pola karnego. Dominik Furman podał do Damiana Rasaka, a niezdecydowanie tego drugiego wykorzystał Rafał Murawski. Pomocnik lechitów pewnie doskoczył do Rasaka, przejął piłkę i w 20. minucie precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania. Goście kilka minut później mieli jeszcze doskonałą okazję do podwyższenia, ale strzał Filipa Szymczaka został zablokowany. 

Po zmianie stron zaatakowała Wisła, ale znacznie bliżej zdobycia bramki byli goście. Mikael Ishak w polu karnym i jego okolicach był zawyczaj dobrze pilnowany przez stoperów gospodarzy, ale był blisko zaskoczeniem Kamińskiego lobem. Bramkarz Wisły może mówić o dużym szczęściu, bo futbolówka przeleciała nad poprzeczką. 

Na wyniku niewątpliwie zaważyła sytuacja z 71. minuty, kiedy to wyraźnie spóźniony Jakub Rzeźniczak wślizgiem zaatakował Alana Czerwińskiego. Sędzia Malec nie miał wątpliwości i wyrzucił stopera Wisły z boiska. 

Pavol Stano musiał zmienić plan na mecz i... to Wisła zaczęła przeważać. Nafciarze napędzali ataki, choć mogli dostać kontrę. W pierwszej chwili sędzia podyktował rzut karny dla gości, uznając że Furman faulował w starciu z Arturem Sobiechem. Interweniował jednak VAR i arbiter cofnął swoją decyzję. 

Cóż z tego, skoro Wisła biła głową w mur. Brakowało skuteczności pod bramką Bednarka i Wisła musiała uznać wyższość mistrzów Polski. Nafciarze zaliczyli drugą porażkę w rundzie wiosennej.

Okazja do zdobycia pierwszych w 2023 roku punktów w niedzielę 19 lutego. Wisła Płock zmierzy się na wyjeździe z Miedzią Legnica. Początek meczu na Stadionie Orła Białego o 12:30. 

Wisła Płock - Lech Poznań 0:1 (0:1)

0:1 – Radosław Murawski 20’

Wisła Płock: 1. Krzysztof Kamiński - 25. Jakub Rzeźniczak, 3. Steve Kapuadi, 4. Adam Chrzanowski (83', 99. Tomasz Walczak) - 19. Martin Šulek, 8. Dominik Furman, 6. Damian Rasak (77', 89. Aleksander Pawlak), 7. Radosław Cielemęcki (58', 95. Damian Warchoł), 10. Rafał Wolski, 15. Kristián Vallo (58', 37. Paweł Chrupałła) - 24. Marko Kolar (77', 17. Mateusz Lewandowski).

Lech Poznań: 35. Filip Bednarek - 2. Joel Pereira, 18. Bartosz Salamon, 25. Filip Dagerstål, 44. Alan Czerwiński - 17. Filip Szymczak (75', 50. Adriel Ba Loua), 22. Radosław Murawski, 6. Jesper Karlström, 11. Filip Marchwiński (61', 7. Afonso Sousa), 21. Michał Skóraś (61', 23. Kristoffer Velde) - 9. Mikael Ishak (77', 90. Artur Sobiech).

Żółte kartki: Vallo, Chrzanowski, Kapuadi - Karlström, Murawski, Czerwiński, Salamon.

Czerwona kartka: Rzeźniczak (71'. minuta, faul).

Sędzia: Paweł Malec (Łódź).

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama