Nauczycielka miała znęcać się nad 4-letnim chłopcem. Rodzice początkowo nie wierzyli swojemu synowi, ale nagrania nie pozostawiają złudzeń. Dziecko miało być bite i dźgane widelcem.
Sprawą zajęła się Uwaga TVN. Reporterka rozmawiała z rodzicami pokrzywdzonego chłopca, którzy na początku nie wierzyli dziecku. Iinterweniowali w placówce, ale nauczycielka przekonywała, że chłopiec przesadza.
Rodzice postanowili po kryjomu nagrać to, co dzieje się w placówce. Okazało się np., że wszystkie dzieci zjeżdżały na sankach, a 4-latek jako jedyny siedział w klasie, bo nie potrafił sam założyć butów. Chłopiec miał być bity, kłuty widelcem w rękę, kobieta miała drwić z 4-latka.
Rodzice alarmowali, że placówka chciała zamieść sprawę pod dywan - przenieść chłopca lub nauczycielki do innej grupy. Na to zgody rodziców nie było. Nauczycielka jest krótko przed emeryturą, po bulwersujących wydarzeniach udała się na zwolnienie lekarskie.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sierpcu. Śledztwo w sprawie nadużyć w przedszkolu ostatnio zostało rozszerzone.
Jak informuje radio RDC, przesłuchani będą kolejni rodzice, by sprawdzić, czy w podobny sposób traktowano także inne dzieci.
- Chłopiec został już przesłuchany przez sąd. Prokurator czeka jeszcze na opinię biegłego psychologa. Na razie nikt w związku z tą sprawą nie usłyszał zarzutów - informuje RDC.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.