"Ciekawe, czy dożyję kiedyś nowego roku szkolnego bez jakichkolwiek zmian??"
" Cudownie jest, znowu zmiany wprowadzane przez ludzi, którzy wiedzę o szkole czerpią od sfrustrowanych koleżanek, których dzieci mają trudności w nauce i nie lubią szkoły. Brak słów."
- tak wyglądały komentarze pedagogów pod ankietą, którą przeprowadził "Głos Nauczycielski", na pytanie: Jakie jest Twoje samopoczucie pod koniec wakacji, z jakim nastawieniem rozpoczniesz nowy rok szkolny?
Zmian rzeczywiście jest dużo: uszczuplona zostanie podstawa programowa, ze szkół podstawowych znikną obowiązkowe prace domowe, zmieniono również progi zdawalności matur - aby uzyskać świadectwo dojrzałości, należy zdobyć co najmniej 30% z wybranego rozszerzenia. Dotychczas próg ten obowiązywał tylko podstawowe przedmioty maturalne: j.polski, matematykę oraz wybrany język obcy.
"Rewolucja", jak opisują ją nauczyciele, w znacznym stopniu dotknęła także religii w szkołach. Od 2 września oceny z tego przedmiotu nie będą liczyły się już do średniej. Poza tym MEN zdecydował, że rekcje religii będą organizowane w klasach, w których chce na nie chodzić więcej niż 7 uczniów. W innym przypadku możliwe będzie stworzenie grupy międzyoddziałowej (np. w przedszkolu) lub międzyklasowej. Od następnego roku szkolnego będzie także jedna lekcja religii zamiast, jak dotychczas, dwóch. Dodatkowe godziny będzie można realizować jedynie w salkach katechetycznych.
Co na to płocka diecezja?
- Nasze stanowisko jest tożsame ze stanowiskiem Komisji Wychowania Katolickiego KEP oraz stanowiskiem Dyrektorów Wydziałów Katechetycznych. Jest to forma dyskryminacji. Wprowadzone zmiany są realizowane bez porozumienia ze stroną kościelną i bez poszanowania podstawowych zasad prawa - tłumaczy ks. dr Grzegorz Zakrzewski, dyrektor wydziału katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Płocku.
Podkreśla również, że brak wliczania ocen do średniej oraz redukcja liczby godzin tego przedmiotu uderzy nie tylko w uczniów, którzy z chęcią uczęszczali na te lekcje, ale także w katechetów, których godziny będą redukowane lub zostaną całkowicie pozbawieni pracy.
- Zasadne jest zatem wyjaśnienie czy przed przystąpieniem do pracy nad rozporządzeniem Ministerstwo oszacowało, ilu katechetów może z tego powodu stracić pracę oraz czy rozważano jakiekolwiek okresy przejściowe albo mechanizmy pomocowe dla tej grupy nauczycieli - tłumaczy Zakrzewski, cytując Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zwraca również uwagę na to, że kościół jest gotowy na dialog z ministerstwem i wypracowanie nowych rozwiązań.
Jak na zmiany zapatrują się płoccy dyrektorzy?
- Najbardziej istotna zmiana przyjdzie dopiero w następnym roku, tzn. redukcja godzin religii w szkołach. Dotychczas, przynajmniej w naszej szkole, religia cieszyła się dużym zainteresowaniem. Na lekcje chodziły albo całe klasy, albo przynajmniej znaczna większość. Zobaczymy czy zmieni się to wraz z wejściem w życie nowych przepisów - opowiada Katarzyna Góralska, dyrektor liceum im. Stanisława Małachowskiego w Płocku.
Nowych przepisów nie przyjęła z dużym entuzjazmem.
- Jeśli chodzi o brak wliczania ocen z religii do średniej - szkoda. Uważam, że lepiej było, gdy wysiłek i zaangażowanie uczniów w ten przedmiot można było nagrodzić dobrą oceną. Jeśli wliczamy do średniej muzykę, plastykę czy w-f, dlaczego nie religię? - kontynuuje Katarzyna Góralska.
Zwraca również uwagę na to, iż zajęcia te są uczniom potrzebne m.in przez możliwość dyskusji na temat problemów egzystencjalnych.
O perspektywę na temat nadchodzących zmian zapytaliśmy także dyrektora płockiego technikum im. Marii Skłodowskiej-Curie.
- Plany na rok szkolny 2024/2025 ustalaliśmy tak, jak dotychczas. Wiemy, które klasy chodziły na religię, a w których był problem z zebraniem grupy i wówczas je łączyliśmy. Nie zdarzało się to jednak bardzo często - w znacznej większości młodzież uczęszczała na te zajęcia - mówi dyrektor szkoły, Krzysztof Podraska.
Za powód tak licznego zainteresowania Podraska wskazuje dobrych katechetów, którzy potrafili zainteresować uczniów przedmiotem. W związku z tym szkoła ma już również wypracowane rozwiązanie z myślą o pracownikach, w kontekście redukcji liczby godzin.
- W naszej szkole uczy dwóch księży oraz jedna pani katechetka. Na tę chwilę jestem już po rozmowie z proboszczami. Zabiegają oni o to, aby godziny te zapewnić przede wszystkim katechetom świeckim. Ze względu na tak pozytywne podejście myślę, że nie powinniśmy mieć większych problemów w tej kwestii - dodaje dyrektor.
Wskazuje on jednak na to, że redukcja godzin może wpłynąć pozytywnie na ilość chętnych do uczęszczania na religię. Tłumaczy, że znaczna część młodzieży, która rezygnowała z zajęć dotychczas, argumentowała to zbyt dużą ilością godzin, które można by spożytkować na coś innego. W związku z jej zmniejszeniem, być może do uczestnictwa zgłosi się więcej chętnych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.