W Gostyninie znajdują się obecnie 4 siłownie plenerowe. Czy spełniają one swoją rolę? Czy mieszkańcom potrzeba aż tylu obiektów pod chmurką? Postanowiliśmy ich o to zapytać.
Przypomnijmy, że siłownie znajdują się przy Miejskim Centrum Kultury, przy skrzyżowaniu ulic 3 Maja i Dmowskiego, na osiedlu Bema oraz obok pływalni miejskiej przy ul. Kutnowskiej. Sprzęt do ćwiczeń jest dosyć prosty, przystosowany dla ogółu społeczeństwa.
Jak uważa gostyninianka, Joanna Nowicka, na siłowni pod chmurką można spędzić bardzo przyjemnie czas, wykonując ćwiczenia dostosowane dla osób w różnym wieku. Siłownia na świeżym powietrzu cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko wśród młodzieży, gdyż na siłowni możemy często spotkać również starsze osoby.
Głos w tej sprawie zabrał również Maciej Pinkowski, doświadczony kulturysta:
- Moim zdaniem pomysł siłowni pod chmurką jest bardzo dobry. Mimo, że maszyny na siłowni plenerowej nie przygotują nikogo do wywalczenia tytułu mistrza świata w podnoszeniu ciężarów, to każdy mieszkaniec może spędzić tam zdrowo i aktywnie swój wolny czas. W zupełności popieram pomysł tych siłowni. Sam osobiście gościłem na siłowni plenerowej w Gostyninie i mogę otwarcie powiedzieć, że trening tam naprawdę motywuje do działania i zdrowszego trybu życia – opowiada przyszły instruktor fitnessu.
Siłownia pod chmurką wzbudza zainteresowanie szczególnie w okresie letnim. Zdaniem Darii Zielińskiej, jeśli sumiennie i regularnie korzysta się z siłowni, na efekty nie będzie trzeba długo czekać, nie chodzi tutaj oczywiście o budowie mięśni, lecz o lepsze samopoczucie, poprawę krążenia oraz dotlenienie organizmu. Pani Daria zaznacza, że w okresie zimowym ćwiczenia na siłowni mogą być trudne do zrealizowania, więc aby móc dalej korzystać ze sprzętu, będzie trzeba przeczekać okres zimowy.
