Niedziela, późny wieczór, około godz. 22:45. Miejsce akcji: Płock. Konkretnie Stary Rynek. Operator monitoringu dostrzegł mężczyznę, który wsiada do auta. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna szedł chwiejnym krokiem.
- O swoim podejrzeniu operator monitoringu podzielił się z dyżurnym Komendy Miejskiej Policji. Kierujący volkswagenem poruszał się ul. Kościuszki, Kolegialną, 1-go Maja, Al. Jachowicza i kiedy wjechał w ulice Kochanowskiego został zatrzymany przez patrol policji - przekazała st. inspektor Jolanta Głowacka, rzecznik prasowy straży miejskiej.
Operator monitoringu się nie pomylił. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko promil alkoholu.
Kilka dni wcześniej, w czwartek, jeszcze "lepszym wynikiem" mógł pochwalić się 49-letni obywatel Ukrainy, który jechał rowerem.
- Około godziny 9.00 na ulicy Banacha uwagę strażniczek miejskich zwrócił kierujący rowerem mężczyzna. Funkcjonariuszki trafnie oceniły stan rowerzysty, gdyż jak się okazało po badaniu trzeźwości, jechał on na rowerze, mając 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi Głowacka.
Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany przez policję.
- Mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary aresztu za brak uprawnień do kierowania pojazdami - mówi sierż. szt. Monika Jakubowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Za jazdę rowerem pod wpłwem alkoholu policja może ukarać kierowcę nawet 2500-złotowym mandatem karnym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.