Dla jednych bohater i jeden z najwybitniejszych rodaków, dla innych zdrajca narodu i wilk w owczej skórze - wczoraj do Gostynina przyjechał jeden z najbardziej kontrowersyjnych Polaków - Lech Wałęsa. Były prezydent Polski na zaproszenie Inicjatywy dla Gostynina gościł w zamku Siemowita, gdzie spotkał się z mieszkańcami odnosząc się do historii walki z komunizmem oraz dzielił się spostrzeżeniami na temat bieżących wydarzeń politycznych. Obojętni na przyjazd Wałęsy nie pozostali członkowie ONR-u, którzy przywitali go... na swój własny sposób.
Były przywódca Solidarności i prezydent RP o godz. 18. zasiadł w fotelu na wypełnionej po same brzegi sali gostynińskiego zamku. Wałęsę w imieniu gostyninian przywitała liderka IdG, Agnieszka Korajczyk-Szyperska. Pod murami zupełnie inne powitanie zgotowali mu z kolei członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego. "Czcimy bohaterów nie frajerów", "Sierpem i młotem czerwoną hołotę", "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści" - to jedne z haseł, które pod adresem Lecha Wałęsy wykrzykiwali narodowościowcy.
Były prezydent postanowił, bardzo lakonicznie, odnieść się do słów ONR-u, dementując trwające od lat oskarżenia o współpracę z bezpieką pod kryptonimem TW Bolek. Po krótkich wyjaśnieniach i przedstawieniu własnego zarysu historycznego walki z komunizmem, Wałęsa znalazł się pod gradobiciem pytań zgromadzonych na zamku.
"Czy pan również, tak jak PiS podpisywał uchwały w nocy?", "Czy Okrągły Stół był Panu potrzebny?", "Czemu wyszedł pan przedwcześnie z pogrzebu Inki w trakcie przemówienia prezydenta Dudy"?, "Czy uważa Pan, że podjął dobrą decyzję kandydując na prezydenta?".
"Ja nie podpisywałem niczego w nocy ,ja jestem śpiochem", " A co mieliśmy 200-tysięczna armię sowietów zwalczać strajkami?", "Ja oddzielam wiarę od polityki", "A co miałem zrobić? Ja musiałem kandydować, tego chciał naród" - odpowiadał Wałęsa.
Wałęsa nie szczędził słów krytyki pod adresem Rządu Prawa i Sprawiedliwości.
- W Polsce mamy trójpodział władzy i nie wolno w niej mieszać, tak jak robi to PiS [...] Po PiS-ie będzie trzeba zrobić gruntowny remanent [...] Planujemy powołanie Komisji Porozumiewawczej Kraju, żeby wyprowadzić PiS na właściwą drogę, albo doprowadzić do wcześniejszych wyborów" - przekonywała była głowa państwa.
Wałęsa mówił również, że jego zdaniem nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy, opowiadał o przyczynach decyzji odwołania Rządu Jana Olszewskiego, czy przegranych z Aleksandrem Kwaśniewskim wyborach w 1995 roku.
Na koniec spotkania, na byłego prezydenta czekał tort przygotowany z okazji 73-urodzin, które obchodzić będzie 29 września.