Po dwutygodniowej przerwie wróciły rozgrywki PKO Ekstraklasy, a spotkanie Wisły Płock z Górnikiem Zabrze zamyka 27. kolejkę zmagań. Przez dwa tygodnie na tapecie była reprezentacja Polski, która awansowała na Mundial w Katarze, ale Nafciarze nie próżnowali w tym czasie. Podopieczni Pavola Stano trenowali w Płocku, rozegrali też sparing ze Stomilem Olsztyn (2:1 dla Wisły).
Z punktu widzenia tabeli mecz z Górnikiem Zabrze jest bardzo ważny, choć różnice punktowe wciąż są bardzo małe. Na 8 kolejek przed końcem sezonu każdy punkt sezonu jest na wagę złota. Dosłownie, bo róznica jednego miejsca w tabeli może oznaczać wypłatę kilkuset tysięcy złotych więcej dla klubu.
Nafciarze trenują więcej
Trener Pavol Stano wprowadził dodatkowe jednostki treningowe. W niektóre dni zawodnicy są podzieli na poszczególne formacje i trenują bardziej indywidualnie.
- Myślę, że to normalna sprawa. Jest tu też sporo zawodników młodych i jak tu przychodziłem, to z takim zamiarem, że chcemy nie tylko pomóc zawodnikom starszym utrzymać poziom, ale i zwrócić uwagę na zawodników młodszych, którzy są dobrze nastawieni. Tym, że chcemy mieć intensywność w treningach, to dla mnie lepiej jest zrobić dwa treningi dynamiczne, krótsze, niż jeden długi, gdzie ci zawodnicy pod koniec już nie mają siły i niepotrzebnie przeciągać trening - mówił zapytany o to na konferencji prasowej trener Pavol Stano. - Myślę, że chłopcy wyglądają dobrze. Fizycznie nie doszukiwałbym się tu jakichś problemów. Wiadomo, że na końcu meczu ze Śląskiem byli zawodnicy, po których było widać zmęczenie, ale z drugiej strony mieliśmy pięć zmian i to nie jest problem zawodników, którzy pracowali na pełnych obrotach, zmienić. Tak że nie tłumaczę się tym, że nie mieliśmy sił. Wydaje mi się, że tego nie było widać na boisku. Na Jadze tak samo. Tydzień temu w przerwie pracowaliśmy bardzo mocno i nie było żadnego problemu z kontuzjami. Graliśmy sparing przez weekend i chłopcy dostali potem wolne, więc na pewno nie są zmęczeni. Mikrocykl jest przepracowany bardzo dobrze i zobaczymy tę zdrowotną stronę na końcu tego dnia.
Trener dodawał, że intensywniej trenują młodzi zawodnicy. Ci starsi mogą odpuścić końcówkę niektórych zajęć.
Jak poinformował Maciej Wąsowski z Weszło.com, w meczu z Górnikiem ze względu na uraz nie wystąpią prawdopodobnie Rafał Wolski, Anton Krywociuk i Damian Rasak. Za 4 żółte kartki zawieszony jest Piotr Tomasik. Do składu wracają za to Jakub Rzeźniczak i Łukasz Sekulski. Jak mówił trener, obaj mają szansę zagrać.
Nafciarze mają do wyrównania rachunki z Górnikiem Zabrze. Przy Roosevelta Wisła dwukrotnie prowadziła, ale ostatecznie Nafciarze w końcówce cofnęli się, popełnili błędy w obronie i skończyło się na 4:2 dla gospodarzy. Prowadzeni przez Jana Urbana Górnicy są jedną z rewelacji sezonu, choć pierwszej części rundy wiosennej nie zaliczą do udanych. W ostatnich pięciu meczach goście triumfowali tylko raz - z Cracovią (3:0). Ostatnie dwie potyczki to zaś porażka z Wartą Poznań i tylko remis z ostatnim wówczas w tabeli Bruk-Betem Termaliką.
- Wiemy, że to niebezpieczna drużyna. Potrafi zagrać bezpośrednią prostopadłą piłkę. Mają też zawodników, którzy potrafią strzelić z dystansu. Mają swoje problemy kadrowe, co może oznaczać zmianę systemu. Przygotowaliśmy zespół na więcej opcji przeciwnika. Robimy wszystko, żeby drużyna wiedziała jak zachować się na boisku - zapewniał szkoleniowiec Wisły.
Ostatnie 5 meczów Wisły Płock z Górnikiem Zabrze:
02.10.21
Górnik Zabrze 4:2Wisła Płock
24.04.21
Górnik Zabrze 0:2 Wisła Płock
07.12.20
Wisła Płock 0:1 Górnik Zabrze
06.07.20
Wisła Płock 1:0 Górnik Zabrze
22.11.19
Górnik Zabrze 2:2 Wisła Płock
Sprzedaż biletów na mecz z Górnikiem Zabrze cały czas prowadzona jest:
- w Orlen Arenie w poniedziałek 4 kwietnia w godz. 8:00-18:00,
- w Galerii Mazovia w poniedziałek w godz. 9:00-18:00,
- na stoisku przed Stadionem im. Kazimierza Górskiego w dzień meczowy 4 kwietnia w godz. 16:30-18:00,
- oraz każdego dnia przez Internet na sklep.wisla-plock.pl.