Przytłaczająca wizja samotności w schronisku zawisła nad Rubinem, 10-letnim psem, który niedawno stracił swojego pana. U boku właściciela spędził całe swoje dotychczasowe życie, w ciągu jednego dnia jego świat legł w gruzach. Członkowie rodziny zmarłego przygotowują się do podziału spadku, jednak los czworonoga wydaje się im zupełnie obojętny. Czy ktoś zechce przygarnąć Rubina?
Rubin jest starszym, domowym i bardzo przyjaznym psem. Do tej pory mieszkał ze swoim panem pod Krakowem - byli nierozłączni. Niestety, niedawno mężczyzna zmarł. Przyjaciel właściciela prowadzi teatr Wagabunda, który w tym roku gościł na Jarmarku św. Jakuba w Gostyninie. Stąd wiadomość o patowej sytuacji Rubina trafiła do Animal G(h)ost.
Za parę dni do domu zmarłego mężczyzna przyjeżdża rodzina, aby podzielić się spadkiem, w którym Rubina nikt jednak nie uwzględnia. Niestety, również przyjaciel właściciela psa, choć martwi się o los czworonoga, nie może przygarnąć go pod swój dach. Gostynińscy animalsi zapowiadają, że poruszą niebo i ziemię, by znaleźć nowy dom dla "osieroconego" psiaka. W przyszłym tygodniu jadą po niego pod Kraków, nie chcą bowiem, by Rubin trafił do schroniska. Niezbędna jest jednak pomoc ludzi dobrego serca. Fundacja Dla Zwierząt Animal Ghost oferuje pomoc w transporcie i opiece weterynaryjnej. Jeśli jesteś zainteresowany przygarnięciem Rubina, bądź znasz kogoś kto chciałby dać mu nowy dom, dzwoń: 607 599 566