Poranny spacer na świeżym powietrzu był im zupełnie obcy, podobnie jak regularne posiłki i wizyty u weterynarza. Dwie 2,5-miesięczne suczki zostały odebrane skrajnie nieodpowiedzialnemu właścicielowi, który zapomniał, że pod swoim dachem nie trzyma zabawek ze sklepowych półek, a żywe stworzenia. Psiaki nie były zresztą pierwszymi czworonogami, które miały wątpliwe szczęście trafić pod "opiekę" młodego mężczyzny.
Pieski zostały odratowane przez fundację Animal G(h)ost, którą o fatalnych warunkach bytowych zwierząt poinformowała osoba trzecia. Młody człowiek już wcześniej trzymał w mieszkaniu futrzaki, niestety z podobnymi efektami. Na szczęście i tym razem w porę udało się zabrać mu czworonogi. Teraz obie suczki szukają nowego właściciela.
- Uwaga! W trybie pilnym szukamy domów stałych dla dwóch ślicznych maleństw. Okoliczności w jakich suczki do nas trafiły są jednocześnie i przykre i denerwujące. Nie mamy siły ani na smutek ani na nerwy, bo braknie nam ich na dalszą walkę. Mamy tylko nadzieję, że post dotrze do "niektórych" osób, które wreszcie wezmą sobie do serce fakt, że zwierzę to nie zabawka - czytamy na fanpage'u Animal G(h)ost - Dziewczynki mają po 2,5 miesiąca, zostały odpchlone, odrobaczone i zaszczepione. Bardzo prosimy Was o udostępnianie, a wszystkich zainteresowanych przygarnięciem którejś z suczek o jak najszybszy kontakt: 605 974 653.