reklama
reklama

Cztery czerwone kartki, szaleństwo i horror w Kielcach, ale mecz wygrała Wisła Płock!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Cztery czerwone kartki, szaleństwo i horror w Kielcach, ale mecz wygrała Wisła Płock! - Zdjęcie główne

Kibice Wisły podczas meczu z Veszprem | foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW meczu niepokonanych ekip Superligi w Kielcach lepsza okazała się Orlen Wisła! Nafciarze po niesamowitej końcówce pokonali Industrię Kielce 29:28 (15:11).
reklama

W środowy wieczór w Kielcach zaplanowano starcie na szczycie Superligi, zresztą mecze płocczan z kielczanami sa potyczkami na szczycie od wielu lat.

Tym razem zarówno Wisła, jak i Industria, miały na koncie komplet 13 zwycięstw. Wiadomo było, że wynik jeszcze o niczym nie zdecyduje, bo w tym sezonie w lidze zaplanowano fazę play-off. 

Ale nie miało to najmniejszego znaczenia, bo pojedynki Wisły z ekipą z Kielc zawsze jest "na noże". Dla płocczan pozytywny prognostyk był już w poprzednim sezonie, bo w 2 z 3 meczów triumfowali Nafciarze.

- Sądzę, że obecnie jesteśmy w naszej szczytowej formie w tym sezonie, a dodatkowo z roku na rok jesteśmy coraz bliżej triumfu w Hali Legionów. Dlaczego by więc nie uczynić tego właśnie teraz? – mówił Abel Serdio, obrotowy Orlen Wisły Płock.

reklama

W środę w Hali Legionów od prowadzenia rozpoczęli gospodarze, Wisła szybko wyrównała za sprawą Mihy Zarabeca. Industria bardzo szybko rozpoczynała grę wiedząc, że płocczanie wymieniają aż 3 zawodników. Gdy obronił Marcel Jastrzębski, z kontry trafił Tomas Piroch i Wisła objęła prowadzenie 3:2. Niestety, karnego nie wykorzystał Tin Lucin i po 7 minutach Kielce wygrywały 4:3.

Gra się zaostrzyła, brutalnie sfaulowany przez Tomasz Gębalę został przy rzucie Dawid Dawydzik, robiący minę niewiniątka Gębala zarobił karę dwuminutową. Po chwili karę złapał także Lucin. To nie był koniec wojenek, dwuminutowymi karami zostali ukarani Olejniczak i faulowany przez niego Piroch. Przemysław Krajewski po rzucie z karnego wyprowadził Wisłę na prowadzenie 5:4. 

reklama

Za faul w obronie czerwoną kartkę zobaczył Abel Serdio, co wzbudziło konsternację komentatorów Polsatu Sport, w tym doświadczonych piłkarzy ręcznych. Sędziowie mieli niezwykle trudne zadanie, bo obie drużyny reagowały bardzo żywiołowo.

Wisła w 12. minucie miała... trzech zawodników na ławce kar! Industria doprowadziła do remisu po 6. Poziom trzymał w bramce Marcel Jastrzębski. Po kwadransie Nafciarze wygrywali 8:7.

Po 20 minutach Wisła miała szansę odskoczyć na 3 bramki, ale popełniła błąd w ataku, szybko zrobiło się 9:8. Po nieskutecznym rzucie Michała Daszka Kielce nie wykorzystały szansy na remis.

Cztery minuty przed końcem pięknie obronił Marcel, a Luci trafił do pustej bramki i było już 13:10 dla Wisły! Po chwili Zarabec ograł Gębalę i było już 14:10! Niestety, w kolejnej akcji nie trafił Krajewski, nieskuteczny był też Dawydzik.

reklama

15 sekund przed końcem pierwszej połowy o czas poprosił trener Wisły. Pomogło, trafił Lucin i do szatni Wisła zeszła wygrywając w Kielcach aż 15:11, a Marcel miał 8 obron na koncie!

W drugiej połowie trafił Zarabec i przewaga wzrosła do 5 trafień. Mało wspólnego z piłką ręczną miały poczynania Białorusina Karalioka, więc zobaczył czerwoną kartkę, a Lovro Mihić trafił na 17:12 w 35. minucie.

Ale Wisła zaczęła się gubić, przewaga topniała. O dziwo, z 6 metrów do pustej bramki nie trafił Moryto! Po obronie Jastrzębskiego i kontrze Mihica 20 minut przed końcem zrobiło się 20:15! A po kolejnej bramce Mihica Wisła wygrywała już 23:17.

Słabo grał w tym okresie Daszek, po jego błędzie Industria zmniejszyła stratę do 4 bramek. Gra płocczan się posypała, dwie minuty złapał Mihić, karnego przestrzelił Krajewski. Wisła grała w osłabieniu, przewaga stopniała do zaledwie 3 bramek. Na dodatek czerwony kartonik zobaczył Piroch...

Po ataku na twarz Gergo Fazekasa czerwoną kartkę otrzymał Tomasz Gębala, była to czwarta czerwona kartka w tym meczu! Osiem minut przed końcem przy stanie 25:21 o czas poprosił trener Wisły.

Diwe minuty kary otrzymał... kopnięty w kolano Miha Zarabec! Sędziowie kompletnie nie panowali nad wyjątkowo gorącą sytuacją na boisku, w obie strony. Z karnego Lucin wyprowadził Wisłę na prowadzenie 27:24, kibice z Płocka szaleli. Niestety, faul ofensywny popełnił Daszek, a Industria doszła na 27:26.

45 sekund przed końcem trener Wisły poprosił o czas, Nafciarze mieli piłkę. I stracili ją, Kielce wyrównały! Zostało 6 sekund i wtedy klasę pokazał Daszek, pokonał bramkarza Kielc i to Wisła wygrała mecz! 270 fanów z Płocka szalało, a MVP meczu został Jastrzębski.

 Industria Kielce - Orlen Wisła Płock 28:29 (11:15)

Bramki dla Wisły: Lucin 7, Zarabec 5, Dawydzik 4, Mihić 4, Fazekas 3, Krajewski 3, Piroch 2, Daszek 1.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama