Z taką propozycją wystąpił do starostwa powiatowego Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gostyninie. Po ewentualnych zmianach Bema przestałaby być ulicą podporządkowaną, tak jak to wygląda teraz.
Ruch na skrzyżowaniu miałby formę okrężną, ale nie byłoby to klasyczne rondo, tylko jego skromniejsza wersja, która pozwoliłaby zaoszczędzić na całej inwestycji - jej koszt szacuje się na od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. złotych.
- Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie - mówi starosta gostyniński Tomasz Matuszewski. - Nadal czekamy na uzasadnienie wprowadzenia zmiany organizacji w tym ruchu, bo taka propozycja padła już jakiś czas temu, ale ciągle nie wiemy dlaczego. Wydajemy środki publiczne, w związku z tym chcemy otrzymać konkretne odpowiedzi, bo pytań jest dużo: czy obecny system organizacji ruchu powoduje na tym skrzyżowaniu jakiekolwiek zagrożenia? Jeśli tak, czy potwierdzają to policyjne statystyki? Czy tworzą się tam zatory, korki? W końcu, czy nowa organizacja ruchu nie wpłynie na sytuację na znajdującym się nieopodal skrzyżowaniu al. Popiełuszki z ul. Jana Pawła II?
W sprawie zmiany organizacji ruchu na rogu: Wojska Polskiego, Bema oraz al. Popiełuszki będą się odbywały kolejne spotkania.
- Jeśli otrzymamy na nich odpowiedzi na frapujące nas pytania, to nie wykluczam, że uda się wyasygnować środki na realizację tego zadania - dodaje Matuszewski.
Z kolei w 3. kwartale tego roku, niezależnie od decyzji starostwa, rozpocznie się remont ul. Bema, która podlega pod urząd miasta.
