Cztery razy interweniowali gostynińscy strażacy w czasie ostatniej majówki. Na szczęście wszystkie akcje zakończyły się powodzeniem i nikomu nic się nie stało.
Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce 29 kwietnia przy ul. Żeromskiego. Przed godz. 19 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyninie otrzymał zgłoszenie o zasłabnięciu mężczyzny. Przybyli na miejsce funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy i zaczekali na przybycie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał poszkodowanego.
Dzień później strażacy zostali wezwani do bloku przy ul. Nowej, gdzie zapaliły się drzwi wejściowe do pomieszczeń piwnicznych. Pożar został szybko ugaszony i nie było potrzeby ewakuacji lokatorów budynku, choć koniecznym stało się oddymienie klatki schodowej i wybranych mieszkań.
1 maja dyżurny otrzymał informację o pożarze lasu w miejscowości Strzałki. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że alarm był fałszywy, i obyło się bez interwencji, jednak właściciel terenu, na którym miało dojść do rzekomego zdarzenia, został pouczony o zakazie wypalania traw i używania ognia na terenie lasu.
Ostatnie zdarzenie miało miejsce 2 maja – w kuchni budynku wielorodzinnego w Leśniewicach wybuchł pożar, który na szczęście został ugaszony jeszcze przed przyjazdem zastępów PSP.
