Nieco starsi kibice doskonale pamiętają chwile, gdy łodzianie sięgali po tytuł mistrza kraju, jak i ich degradację i lata tułaczki po niższych szczeblach rozrywkowych. Teraz Łódzki Klub Sportowy na dobre wraca z piłkarskiego niebytu i mocno puka do drzwi Ekstraklasy. Istniało ryzyko, że szyki ŁKS-owi pokrzyżuje wygaszenie licencji na grę w I Lidze, spowodowany brakiem oświetlenia. O świetlaną przyszłość łódzkiej potęgi zadbać ma jednak firma z Gostynina.
W 1998 roku ŁKS święcił swój największy tryumf, zdobywając mistrzostwo Polski. Obecnie drużyna zajmuje 4. pozycję w tabeli Fortuny I Ligi, a do miejsca premiowanego wymarzonym awansem do Ekstraklasy traci zaledwie 1 pkt. Największym zmartwieniem eŁKSy są jednak problemy z oświetleniem. Klub z al. Unii otrzymał bowiem tylko tymczasowe zezwolenie na udział w rozgrywkach, a do końca lutego ma czas na instalację jupiterów.
Władze Łodzi ogłosiły przetarg na wykonanie tego zadania. Swoje oferty zgłosiły Optolumin Polska z Zielonej Góry oraz Ada Light z Gostynina, i to właśnie gostynińska firma zwyciężyła w przetargu, wyceniając swoją pracę na niespełna 3,2 mln zł. Ada Light zaprojektuje i wybuduje sztuczne oświetlenia na stadionie ŁKS-u, na co ma 10 tygodni od podpisania umowy.
Jak gostynińska firma wywiąże się z tego zadania? O tym przekonać będzie się można już niebawem, a mianowicie na początku marca, gdy wznowiona zostanie rywalizacja w Fortunie I Lidze.