Aleksandra Milczarek najprawdopodobniej pozostanie za sterami Miejskiego Centrum Kultury. Burmistrz postanowił zrezygnować z przeprowadzenia konkursu na stanowisko nowego szefa placówki, gdyż jest usatysfakcjonowany dotychczasowymi poczynaniami p.o dyrektora MCK. Aby jednak A. Milczarek utrzymała funkcję, pozytywną opinię muszą wystawić jej gostynińskie organizacje kulturalne.
Jeszcze niedawno głośno mówiono o zbliżającym się konkursie na dyrektora MCK. W kuluarach nie cichły głosy, że jeśli ten doszedłby do skutku, bój o stanowisko najprawdopodobniej stoczyłyby: Aleksandra Milczarek (funkcję p.o pełni od 18 stycznia tego roku) oraz Agnieszka Bartosiak. Gorących krzeseł jednak nie będzie, gdyż fotel na dobre zagrzeje najpewniej pierwsza z pań.
- Doszedłem do wniosku, że w Miejskim Centrum Kultury wszystko jest w należytym porządku, a Pani Milczarek sumiennie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Dlatego też nie ma konieczności wprowadzania zmian na stanowisku dyrektora - wyjaśnia włodarz.
W ubiegłym tygodniu P. Kalinowski wystosował do gostynińskich organizacji kulturalnych zapytanie o opinię w sprawie współpracy z MCK, część odpowiedzi już wpłynęła. Jeśli te będą pozytywne, Aleksandra Milczarek zostanie oficjalnie powołana na fotel dyrektora placówki. Wszystko powinno wyjaśnić się już w połowie października.