Wczoraj Franio razem z rodzicami mieli wylecieć do Stanów, aby spotkać się w szpitalu z dr. Abramsonem. Niestety, lot z z przyczyn niezależnych został odwołany i przełożony na dziś. Franio podczas pobytu w klinice MSKCC będzie miał badanie dna oka oraz rezonans magnetyczny.
Rodzina Wojtalewiczów od dwóch miesięcy jest w Polsce. Przez ten czas maluch mógł żyć jak jego rówieśnicy i funkcjonować jak każde dziecko. Niedawno dzielnego chłopca dopadła infekcja dróg oddechowych oraz wirus. Paskudne przeziębienie nie dawało spokoju maluchowi, który musiał zmierzyć się tym razem z katarem, bólami i gorączką. Przez paskudną grypę Franio musiał powtórzyć badania krwi, których wyniki nie były zadowalające. Mimo tego, Franio cieszy się każdym dniem i bardzo dopisuje mu humor. Jak wstępnie planowano, rodzina Wojtalewiczów miała wylecieć do NY wczoraj, jednak odwołano lot i zaplanowano go na dziś. Wizyta w klinice zaplanowana jest na jutro, a Franio przejdzie tam badania dna oka i rezonans magnetyczny. Ostatni rezonans maluch miał 21 lutego. Rodzice Frania czują niepokój ale wierzą, że guzy nie wyszły poza oczka chłopca i wizyta przebiegnie pomyślnie.