Charyzmatyczny, niepodrabialny, ekscentryczny, lider zespołów Pidżama Porno i Strachy Na Lachy - po prostu Krzysztof "Grabaż" Grabowski. Już na początku dzisiejszego koncertu muzyk zdobył serca publiki, wyznając, że zawsze chciał odwiedzić Gostynin. I nie był to bynajmniej sarkazm. Czemu gród Siemowita zawdzięcza taki zaszczyt? A raczej...komu?
Po nieoczekiwanym wyznaniu, Grabaż postanowił pozostawić widzów pogrążonych w lekkim napięciu. Wyjaśnienie przyszło po kilku numerach.
- W latach 90., po 4. klasie podstawówki byłem na koloniach. Tam, po raz pierwszy w życiu zatańczyłem z dziewczyną wolny taniec. A to jest przecież wydarzenie, którego się nie zapomina. Na imię miała Aldona. I tak się składa, że ta dziewczyna była... z Gostynina. - wyjawił Grabaż wprawiając w euforię przybyłych do MCK-u gostyninian.
Kim jest tajemnicza Aldona? I - czy równie dobrze pamięta taniec z Grabażem? ;)