Mają na sumieniu najcięższe zbrodnie, a mimo to trafili do raju - tak relacjonuje warunki, w jakich pomieszkują w gostynińskim ośrodku tzw. bestie Fakt24. Kawiarenki, internet, boiska do gier drużynowych - na jakie atrakcje mogą jeszcze liczyć "pensjonariusze" Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym.
Ośrodek powstał w 1998 roku, a jego pierwszym pacjentem został Mariusz Trynkiewicz, który przybył tu 3 lata temu. Innymi bestiami, które zawitały do ośrodka były m.in gwałciciel i zabójca niemowlęcia Henryk Z., a także Leszek Pękalski zwany inaczej wampirem z Bytowa.
Miesięczny koszt utrzymania jednego skazańca wynosi 1700 zł. Obecnie w ośrodku przebywa ich 36, mieszkają w czteroosobowych pokojach z sanitariatami. Każda sala opatrzona jest w kamery, monitoring obsługiwany jest przez strażników.
Z relacji wynika, że bestie żyją w ośrodku jak pączki w maśle. Do ich dyspozycji są konsole do gier, komputer z internetem, biblioteka, czy kolorowy telewizor. Skazańcy mogą też pograć w piłkarzyki i ping-ponga, a dla fanów sportów drużynowych są boiska do gry: w koszykówkę i siatkówkę. Ściany korytarzy okraszone są natomiast obrazami autorstwa skazańców.
Dla agresywnych pacjentów przewidziana jest - maksymalnie 4-godzinna - izolatka.
Więcej zdjęć tutaj: http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/trojmiasto/osrodek-w-gostyninie-dla-zbrodniarzy-warunki-mieszkaniowe-osrodka/mp61ljm