Od kilku miesięcy trwa dramatyczna walka o życie 5-letniego Tymka Cholewińskiego z Płocka. Chłopiec zmaga się z wyjątkowo rzadkim i agresywnym typem nowotworu - w ciele chłopca rozwija się nowotwór złośliwy tkanki łącznej. Chłopiec gra w meczu, w którym nie powinno wystąpić żadne dziecko. Wspierają go tysiące osób, a to teraz ważniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej.
Chłopiec otrzymywał kolejne wlewy chemioterapii. Rodzice przekazali jednak złe wieści - przed piątym cyklem chemioterapii Tymka bolała szyja. Lekarze zlecili badanie rezonansem, a obraz nie pozostawia złudzeń - guz się powiększył i wciąż jest nieoperowalny. Wykryto także przerzuty do płuc.
- Jesteśmy załamani... Nie wiemy, co będzie dalej – niestety dobrana chemioterapia przestała działać, guz uodpornił się na to leczenie! Tymuś ma ogromny problem z przełykaniem... W każdej chwili – jeśli nie powstrzymamy guza – może dojść do uduszenia! W Polsce lekarze rozkładają ręce. Mają do zaproponowania tylko chemię paliatywną... - przekazali zrozpaczeni rodzice.
Lekarze w Polsce nie mogą już zaoferować więcej. Szpital z Bostonu (USA) wciąż nie wycenił kosztów leczenia, pojawiła się za to szansa w klinice w Augsburgu (Niemcy). Chłopiec niebawem ma udać się tam na pierwszą konsultację. Koszty leczenia oszacowano na 3 mln złotych. Póki co na koncie chłopc jest nieco ponad 1 mln złotych.
Link do zbiórki w fundacji Siepomaga.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.