Spotkanie rozpoczęło się po godzinie 17:00. Do SP nr 23 w Płocku przybyło wielu zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. W płockiej szkole zameldowali się także parlamentarzyści. Przyjechał m.in. Jacek Ozdoba, Anna Cicholska czy Maciej Małecki, który rozpoczął sobotnie spotkanie.
- 13 grudnia w Polsce zmienił się nie tylko rząd, zmienił się ustrój. Obudziliśmy się w państwie, w którym prawo się depcze. Nowy rząd wprowadza dyktaturę, nie realizuje też swoich obietnic.Gdzie jest dobrowolny ZUS, gdzie deklarowane paliwo po 5,19 zł? Niczego z tego nie ma, a za chwilę nie będzie CPK i wielu innych inwestycji, które mają rozwijać nasz kraj.
- mówił podczas spotkania Maciej Małecki, poseł na Sejm RP, były wiceminister Aktywów Państwowych w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.
Jarosław Kaczyński w Płocku
W Szkole Podstawowej nr 23 odbyło się jedno ze spotkań z cyklu "Spotkań wolnych Polaków - Bądźmy razem". Wizyta prezes PiS rozpoczęła się od niespodziewanej informacji. Prezes Kaczyński podał nazwisko kandydata ugrupowania, który ubiegał się będzie o fotel prezydenta Płocka.
Jak już pisaliśmy, został nim Piotr Uździcki, wykładowca Akademii Mazowieckiej, a na początku XXI wieku także radny miejski.
- To nasz kandydat na prezydenta Płocka. Wierzę, że długie rządy pana Nowakowskiego, który za swoje główne zadanie uznaje walkę z Prawem i Sprawiedliwością, a nie obowiązki samorządowca, zakończą się po tych wyborach. Wierzę w pana Uździckiego, człowieka o wieloletnim doświadczeniu akademickim. To ktoś, kto może podjąć trud - bo jest to trud - tego urzędu.
- mówił podczas spotkania w Płocku Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
Lider Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że Płock darzy szczególną sympatią. Podkreślał też jak ważne to miejsce chociażby przez wzgląd na obecność Zakładu Produkcyjnego Orlenu.
- To miasto poważne i liczące się w Polsce - przekonywał. - Płock to Orlen, który zatrudnia ponad 60 tysięcy pracowników w wielu krajach. Tu jest jednak jego podstawa i geneza. Powstał dawno temu, jeszcze w czasach Gomułki. W latach kiedy takich rafinerii w Polsce nie było. Mazowieckie Zakłady Rafineryjne i Petrochemiczne wypełniły dużą potrzebę. Jej dalsze losy znamy wszyscy. Przyszłość jest jednak bardzo niepewna!
Kaczyński przekonywał, że w Płocku i w Orlenie bywał wielokrotnie i obserwował losy rafinerii z ogromną uwagą.
- Bywałem tu często, jeszcze jako działacz - wspominał lider PiS. - Pamiętam Płock, rafinerię i zmiany, które zaszły w gospodarce. Płock był z jednej strony miejscem produkcji i rozwoju paliw, ale też i miejscem zapaści. Choć dzięki rafinerii były tu gigantyczne pieniądze, to wiele z nich znikało gdzieś w różnych kieszeniach. Nie służyły one rozwojowi Płocka oraz Polski.
Sternik Prawa i Sprawiedliwości przekonywał również, że to za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy Orlen ewoluował w obecnego gigantem na rynku polskim i międzynarodowym.
- W historii Orlenu przyszedł w końcu dobry czas. Ten nadszedł wraz z wielką dobrą zmianą - mówił w Płocku. - Dzięki niej Orlen stał się firmą niebywale dynamicznego rozwoju. Tylko w zeszłym roku uzyskał on 350 mld zł obrotu - około trzy razy więcej niż w roku 2015, kiedy to przejmowaliśmy władzę.
Jarosław Kaczyński za ojców tego sukcesu uznaje rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz prezesa Daniela Obajtka. - Ta współpraca służyła nie tylko miastu, ale i całej Polsce. Powstał potężny podmiot, który możne inwestować gignatyczne pieniądze. Spójrzmy na Olefiny - przekonywał Kaczyński.
Prezes PiS przekonywał, że w Polsce szerzy się bezprawie
Prezes PiS mówił też o sytuacji w Polsce - sytuacji, która - w jego opinii - pogarsza się z dnia na dzień.
- Działania podejmowane przez niemiecką partię, zwaną teraz Koalicją Obywatelską, a kiedyś Platformą Obywatelską, są bardzo groźne - wskazywał Kaczyński. - To ci, którzy nie chcą, by Polska była silna. Chcą, by Polska była wśród państw drugorzędnych, takich, które muszą się podporządkować, które nie mogą mieć własnych ambicji. Tego wszystkiego na co naród wolnych Polaków zasługuje!
Prezes PiS przekonywał też, że u władzy są osoby, które "kpią sobie z prawa". Odniósł się tu m.in. do sprawi Wąsika i Kamińskiego.
- Nie możemy się godzić na takie nadużycia, które dotyczą posłów tego okręgu. Tu siedzi poseł Wąsik, POSEŁ polskiego parlamentu - mówił wskazując na obecnego na sali Macieja Wąsika. - Panowie, a moi koledzy, Wąsik i Kamiński zostali skazani bezpodstawnie. Usłyszeli zarzuty, które zasługują co najwyżej na jakieś postępowanie służbowe, naganę. Tymczasem mieli odsiedzieć dwa lata w kraju, w którym za pobicie kogoś i obrabowanie dostaje się rok! - grzmiał Kaczyński.
Polityk krytycznie wypowiedział się także na temat marszałka Hołowni. - Na marszałka sejmu ma takie kwalifikacje, jak ja na to, by być na najbliższych Igrzyskach Olimpijskich reprezentantem Polski w skoku wzwyż - drwił Kaczyński.
Lider Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że należy dążyć do jak najszybszej zmiany władzy w Polsce.
Zobaczcie relację zdjęciową Krzysztofa Kaźmierczaka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.