Przez kilka tygodni trwała niepewność co do przyszłości Audioriver - w ogóle, w Płocku, w jakiej formule. Piotr Orlicz-Rabiega, który od 2006 roku szefuje Audioriver, musiał w końcu podjąć decyzję - po sprzedaży części udziałów w firmie organizacja festiwalu w jego pierwotnej lokalizacji była niemożliwa. Padło na Łódź.
Piotr Orlicz-Rabiega podkreślał jednak, że nie chce żegnać się definitywnie z miastem. Jak mówi, tu dostał szansę, dobrze współpracuje mu się z urzędem miasta czy Płockim Ośrodkiem Kultury i Sztuki. Przeszkodą okazała się m.in. za mała baza hotelowa, która nie była w stanie pomieścić wszystkich gości festiwalu, artystów i obsługi. Szef Audioriver zapewniał jednak, że w jego głowie kiełkuje pomysł organizacji czegoś innego w Płocku.
- Spędziłem ¾ swojego zawodowego życia w Płocku i nie chciałbym się żegnać. Nie oszukuję - od 2-3 dni każdego dnia płaczę. Podobno mężczyźni nie płaczą, ale ja płaczę. To nie tak, że 20 lat sprzedawałem frytki w Płocku. Od lat powtarzam, że Płock, ta skarpa… to integralna część festiwalu. Razem stworzyliśmy wielki projekt i to nie są frytki, tylko kultura, emocje, doświadczenie - mówił w grudniu 2023 roku Piotr Orlicz w wywiadzie, który ukazał się na Portalu Płock.
Prezydent Andrzej Nowakowski też dawał do zrozumienia, że owszem, festiwalu Audioriver nie będzie, ale rozmawiamy o czymś innym.
Co po Audio?
Konkretów jeszcze nie znamy. Zapytany o sprawę prezydent Andrzej Nowakowski wskazuje, że w budżecie miasta cały czas są pieniądze przeznaczone na kulturę. Konkretnie 1,2 mln złotych. Audioriver nie ma, ale środki zostały.
- Umawialiśmy się na rozmowę z Piotrem Orliczem, także z jego nowymi wspólnikami, żeby podziękować za wiele lat współpracy. Mam świadomość rozczarowania i smutku, ale to decyzja organizatora - mówi prezydent Andrzej Nowakowski. - Czekam na to spotkanie, propozycję. Jesteśmy otwarci. Nazwisko Piotra Orlicza jest gwarancją projektu, który odniósł ogromy sukces i być może pojawi się nowy, ciekawy projekt.
Daty spotkania jeszcze nie ma, ale wiele wskazuje na to, że nastąpi to niebawem.
- Nawet dzisiaj mam w tej sprawie spotkanie. W weekend rozmawialiśmy na ten temat, w piątek mamy kolejne spotkanie. Myślę, że na przełomie stycznia i lutego zaproponujemy projekt i zobaczymy czy miasto będzie zainteresowane. Nie będzie to festiwal elektroniczny, ale mamy pomysł, projekt festiwalu muzycznego, innego formatu. Będzie to wydarzenie dwudniowe - mówi nam Piotr Orlicz-Rabiega. - Nie chciałbym zabrzmieć zarozumiale, ale chciałbym, żeby to była wizytówka Płocka. Wydaje mi się że przez kilkanaście lat był nią Audioriver, a teraz mam nadzieję że w skali kilku lat zbudujemy razem nowy wielki kulturalny projekt.
Za kilka dni prezydent Nowakowski powinien spodziewać się korepospondencji ze szkicem projektu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.