Potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Pacjent przebywa w Zielonej Górze. O tym fakcie poinformował minister zdrowia.
Zdaniem resortu zdrowia zadziałały wszystkie procedury, a w nocy o wszystkim dowiedział się premier, Mateusz Morawiecki. Z kolei jak relacjonuje minister zdrowia, Łukasz Szumowski, chory zgłosił się do lekarza pierwszego kontaktu. To on stwierdził, że ryzyko zarażenia się koronawirusem jest wysokie, więc polecił pacjentowi zgłosić się do stacji sanitarno-epidemiologicznej. Takie informacje podaje Wirtualna Polska.
- Wszystko zadziałało książkowo i za to bardzo dziękuję. Bardzo dziękuję służbom sanitarnym za sprawne działanie oraz wojewodzie za to, że jest odpowiednia karetka do przewozu osób - mówił Szumowski.
Chory przyjechał z Niemiec. W tej chwili czuje się dobrze. Jak zdradził minister zdrowia, nie jest to osoba z grupy wysokiego ryzyka. Osoby, które miały z nim kontakt, zostały objęte kwarantanną.
- Mówiliśmy że ten wirus prędzej czy później się pojawi i tak się stało - mówił minister na konferencji prasowej.
Radzi jednak zachować zdrowy rozsądek. Podkreślił, że nie ma powodu do niepokoju.