reklama

Kradzież, czy kiepski żart? Ktoś rozbroił klatkę animalsów

Opublikowano:
Autor:

Kradzież, czy kiepski żart? Ktoś rozbroił klatkę animalsów  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOd tygodnia fundacja dla zwierząt Animal Ghost próbuje odłowić bezdomnego psa, który przebywa na rogu ul. Dmowskiego i Wojska Polskiego. Ponieważ suczka nie dawała się złapać, fundacja wystawiła klatkę żywołapkę. Niestety, w piątek skradziono zasuwę, bez której klatka jest bezużyteczna. Zostały też pozrywane kartki z informacją o całej akcji. Działacze Animal Ghost są załamani. Koszt takiej klatki to 500zł, do tego jest ona używana bardzo często do odławiania zwierząt w potrzebie. Bez niej wiele nieufnych lub wystraszonych zwierząt może nie otrzymać pomocy.

Od tygodnia fundacja dla zwierząt Animal Ghost próbuje odłowić bezdomnego psa, który przebywa na rogu ul. Dmowskiego i Wojska Polskiego. Ponieważ suczka nie dawała się złapać, fundacja wystawiła klatkę żywołapkę. Niestety, w piątek skradziono zasuwę, bez której klatka jest bezużyteczna. Zostały też pozrywane kartki z informacją o całej akcji. Działacze Animal Ghost są załamani. Koszt takiej klatki to 500zł, do tego jest ona używana bardzo często do odławiania zwierząt w potrzebie. Bez niej wiele nieufnych lub wystraszonych zwierząt może nie otrzymać pomocy.

Chcemy wierzyć i będziemy wierzyć w ludzi. Mamy nadzieję, że to co się stało to tylko nieudany żart. Dlatego jeszcze nie zgłaszamy sprawy na policję. Jeżeli do 22.02.2018 zapadka nie zostanie zwrócona, będziemy zmuszeni sprawę zgłosić na policję. W tamtych okolicach jest monitoring, więc odnalezienie sprawcy nie będzie trudne. Każdego, kto wie co się stało z metalową częścią klatki lub wie gdzie ona się znajduje, prosimy o kontakt. 607 599 566 
Nasza sytuacja ostatnio i tak jest już trudna. Ciągle borykamy się z długami w lecznicach, a co chwilę trafia do nas jakiś ciężki i kosztowny przypadek. A tu jeszcze to. Przecież to nie nam coś zabrano, to zabrano tym wszystkim i tak już biednym zwierzętom. Nie zmuszamy nikogo do pomocy, nie każdy musi się angażować w niesienie pomocy zwierzętom, ale bardzo prosimy, aby nie utrudniać nam naszej działalności.

Suczka dla której była postawiona klatka od ponad tygodnia marznie na dworze. Najprawdopodobniej została wyrzucona w tym miejscu, bo nigdzie dalej nie odchodzi. Im szybciej ją złapiemy tym lepiej dla niej. Mała może być w ciąży, może zachorować na zapalenie pęcherza lub inne choroby. Jest zmarznięta i wystraszona. Każda chwila zwłoki to dla niej następna noc na mrozie, następni przeganiający ją ludzie…
Sama zapadka jest nic nie warta, tak samo jak klatka bez niej.

Zapadkę bez wyciągania konsekwencji można przynieść do Miejskiego Centrum Kultury, kasy Kina Siemowit lub w przychodni dla zwierząt na ul. Kutnowskiej 12.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE